Tęcza czy tencza? Jak poprawnie to zapisać?
To zjawisko pojawia się na niebie. Każdy z nas zapewne już nie jeden raz w życiu ją widział. Z lekcji geografii i fizyki wiemy czym jest i jak powstaje. Natomiast z lekcji języka polskiego możemy się dowiedzieć w jaki sposób poprawnie zapisać to słowo. Niniejszy tekst poradnikowy to połączenie wiadomości z tych trzech szkolnych przedmiotów, a więc będzie stanowił swoiste kompendium wiedzy.
Tęcza czy tencza? Poprawna forma
Która z tych form jest prawidłowa? Tęcza czy tencza? Czas na powtórkę językowo-georgraficzno-fizyczną.
Poprawną formą zapisu jest wariant tęcza, a zatem ten, który zawiera samogłoskę nosową ę. Wytłumaczenie dlaczego pisownia z ę jest tą właściwą, znajdziemy oczywiście w regułach języka polskiego. Jedna z zasad ortografii, mówi nam o tym, że samogłoskę ę zapisujemy zawsze wtedy, gdy występuje przed spółgłoskami zwarto-szczelinowymi, do których zaliczają się: c, ć, cz, dz, dź, dż.
Tęcza czy tencza? Już wiesz jak jest poprawnie!
Tęczą nazywamy przede wszystkim jest to zjawisko optyczne widoczne na niebie w postaci wielobarwnego łuku. Zjawisko tęczy powstaje wskutek załamania promieni słonecznych. Tęczę możemy zobaczyć po opadach deszczu lub we mgle.
Okazuje się jednak, że tęcza nie jest tylko określeniem zjawiska atmosferycznego. W architekturze mianem tęczy określa się element w kształcie łuku, znajdujący się między nawą główną a prezbiterium kościoła.
Potocznie o tęczy mówimy, gdy określamy dużą liczbę kolorów występujących obok siebie albo zestawionych ze sobą.
Samo określenie tęczy wywodzi się z języka prasłowiańskiego. Jego słowem źródłowym jest wyraz *tǫča, oznaczający tyle co 'zbita masa'.
Tęcza czy tencza? Przykłady zdań
- Po burzy na niebie pojawiła się tęcza.
- W biblijnej Księdze Rodzaju tęcza jest symbolem przymierza Boga z ludźmi.
- Czasami na niebie można zobaczyć podwójną tęczę.
- Ania zrobiła piękne zdjęcie z tęczą nad miastem.
Tęcza czy tencza? Przykłady z literatury
Wśród drzew roiło się ptactwo. Rozmaite gatunki gołębi, wielkie dzioborożce, które Staś nazywał tukanami, kraski, szpaki, synogarlice i niezliczone prześliczne bengalis kręciły się w gąszczu liści lub przelatywały z jednej kępy na drugą, pojedynczo lub stadami, mieniąc się jak tęcza. Niektóre drzewa wydawały się z daleka okryte różnokolorowym kwieciem.
Henryk Sienkiewicz, W pustyni i w puszczy
— O, nie, najdroższa panno Klaro, to nie jest księżniczka Pirlipata, tylko pani sama! To pani własna miła twarzyczka uśmiecha się tak ślicznie z każdej różanej fali.
Słysząc to, Klara cofnęła się gwałtownie w głąb łodzi, zamknęła oczy i zawstydziła się bardzo. W tej samej chwili dwunastu małych chłopców wyniosło ją na ląd.
Znajdowała się teraz w niewielkim zagajniku, może jeszcze ładniejszym niż Las Gwiazdkowy. Wszystko w nim świeciło i błyszczało, ale najpiękniej wyglądały nieznane owoce wiszące na gałęziach; mieniły się wszystkimi kolorami tęczy i roztaczały niezwykły zapach wokoło.
— Jesteśmy w Gaju Konfiturowym — objaśnił Dziadek do Orzechów — a tam jest stolica.
E. T. A. Hoffmann, Dziadek do orzechów