Ujrzała czy ujżała? Jak to zapisać? Która forma jest poprawna?
We współczesnej, codziennej mowie już raczej niewiele osób używa tego słowa. zostało zastąpione takimi wyrazami jak zobaczyła, spostrzegła, zauważyła, zaobserwowała. Jednak mimo to, że nie jest już ono tak powszechne, warto wiedzieć jak poprawnie zapisać ten czasownik związany ze zmysłem wzroku. Ujrzała czy ujżała? Odpowiedź i wyjaśnienia w poniższym tekście poradnikowym.
Ujrzała czy ujżała? Poprawna forma
Czy w tym przypadku poprawna będzie forma z dwuznakiem rz, czy może jednak tym razem to spółgłoska ż w zapisie tego czasownika sprawi, że nie zrobimy błędu ortograficznego?
Poprawna jest wyłącznie forma ujrzała, czyli ta, którą zapisujemy przez rz.
Czasownik ujrzała zapisujemy przez rz. Dzieje się tak, ponieważ dwuznak ten w słowie ujrzała, występuje tuz po spółgłosce j. Zgodnie z zasadami ortografii języka polskiego w, po p, b, t, d, k, g, ch, j, zawsze musi pojawiać się właśnie rz.
Ujrzała czy ujżała? Już wiadomo!
Ujrzała to odmieniona w trzeciej osobie liczby pojedynczej rodzaju żeńskiego forma czasownika ujrzeć. Ujrzała jest oczywiście formą czasu przeszłego.
Ujrzała czy ujżała? Przykłady zdań
- Weronika ujrzała jak jej znajoma macha do niej z naprzeciwka, po czym natychmiast do niej podbiegła.
- Sylwia ujrzała przez okno, że na parapecie siedzą dwa małe ptaki.
Ujrzała czy ujżała? Przykład z literatury
Spomiędzy kolumn wysunęli się Winicjusz i Petroniusz i szli ku wielkiemu triclinium, piękni, spokojni, podobni w swoich togach do białych bogów. Ligii, gdy wśród obcych ludzi ujrzała te dwie znajome i przyjazne twarze, a zwłaszcza gdy ujrzała Winicjusza, zdawało się, że wielki ciężar spadł z jej serca. Uczuła się mniej samotną. Ta niezmierna tęsknota za Pomponią i domem Aulusów, która zerwała się w niej przed chwilą, przestała nagle być dotkliwą. Pokusa widzenia Winicjusza i rozmowy z nim zgłuszyła inne głosy. Próżno przypominała sobie wszystko złe, które słyszała o domu cezara, i słowa Akte, i przestrogi Pomponii. Mimo tych słów i przestróg poczuła nagle, że na tej uczcie nie tylko być musi, ale chce: na myśl, że za chwilę usłyszy ten miły i upodobany głos, który jej mówił o miłości i o szczęściu godnym bogów i który brzmiał dotąd w jej uszach jak pieśń, chwyciła ją wprost radość.
Henryk Sienkiewicz, Quo vadis