Kiedy słownik wie lepiej… Zabawne przejęzyczenia powstałe w wyniku użycia autokorekty. Część 2
Kto nigdy nie wysłał wiadomości, której znaczenie autokorekta zmieniła na zupełnie inne, niż autor miał na myśli? Chyba każdemu przynajmniej raz zdarzyła się taka gafa. Jednak kiedy wiadomość została już wysłana, a odbiorca ją odczytał i wyjaśniliśmy sobie pomyłkę, pozostaje nam tylko… podzielenie się wpadką z resztą świata.
Jakiś czas temu publikowaliśmy pierwszą część tekstu z zabawnymi przejęzyczeniami:
Kiedy słownik wie lepiej… Zabawne przejęzyczenia powstałe w wyniku użycia autokorekty,
dziś przedstawiamy kolejną porcję wiadomości, w których autor miał na myśli zupełnie co innego.
Sprawdźcie, jakie zabawne przejęzyczenia powstałe w wyniku użycia autokorekty popełnili nasi czytelnicy
- SMS do koleżanki, którą rzucił chłopak: „Zjedz kubeł płodów”, oczywiście poradą miało być zjedzenie lodów.
- Najlepszy sposób na zakończenie rozmowy z rodziną: „Pa, buraki” zamiast „Pa, buziaki”.
- Jedna z naszych czytelniczek dostała wiadomość od kuriera o treści: „Nikogo nie zasrałem w domu”, oryginał miał brzmieć: „Nikogo nie zastałem w domu”.
- Wiadomość do świeżo upieczonej matki: „Gratulacje dla durnych rodziców”, miała brzmieć „Gratulacje dla dumnych rodziców”.
- Relacja z koncertu: „Srałam pod samą sceną”, autorka miała na myśli stanie pod sceną.
- Nasza czytelniczka, szukająca nowego samochodu, wysłała do sprzedającego wiadomość o treści: „Proszę mi wysłać zdjęcie sutka” zamiast „Proszę mi wysłać zdjęcie autka”. Transakcja, o dziwo, nie doszła do skutku.
- Wiadomość do pana o imieniu Jarosław: „Dzień dobry Panie Karku”, zamiast „Dzień dobry Panie Jarku”. Imiona w ogóle są dość problematyczne, bo naszym czytelnikom zdarzało się w wiadomości witać: „Droga Denatko” (Renatko), „Hej Koniu” (Moniu), „Cześć Kutas” (Juras), „Hej Kulka” (Julka).
- Autokorekta zamieniła „przyprawę do kebaba” na „przyprawę okołoodbytową”.
- SMS: „Miłego członka” zamiast „Miłego dzionka”.
- Jedna z czytelniczek podzieliła się historią swojego taty, który życzenia podpisał: „Życzy Przemocy” zamiast „Życzy Przemo”.
- SMS do koleżanki: „Mogę się z tobą zabić?” zamiast „Mogę się z tobą zabrać?”.
- W okresie zdalnego nauczania wiadomość od ucznia: „Podobają mi się pana erekcje”, miało być: „Podobają mi się pana e-lekcje”.
- Wiadomość: „Kupiłam dzieciom jajka z narkotykami”, oryginał miał brzmieć: „Kupiłam dzieciom jajka z niespodziankami”.
- SMS od babci: „Pozdrowienia z prosektorium”, na szczęście babcia pozdrawiała z sanatorium.
- Wiadomość zatroskanej matki do dziecka: „I jak, był ten seks na matematyce?” zamiast „I jak, był ten test na matematyce?”.
- Klasyk wśród morsów: „Zapraszamy na mordowanie” zamiast „Zapraszamy na morsowanie”.
- Podesłane przez czytelniczkę: w odpowiedzi na pytanie taty o przebieg podróży, została wysłana odpowiedź: „Stoi mi za często”, a miało być: „Stoimy za Częstochową”.
- Nasza czytelniczka podesłała korespondencję z trenerem. Na pytanie o możliwość przesunięcia treningu dostała odpowiedź: „Jutro przed południem grubasie”, oryginał miał podobno brzmieć: „Jutro przed południem zapraszam”.
- SMS do osoby czekającej na resztę grupy w restauracji: „Zamów nam siki” zamiast: „Zamów nam soki”.
- Jedna z naszych czytelniczek wysłała do członka rodziny wiadomość o treści: „Ale z ciebie ranny Staszek!”, chodziło jej oczywiście o rannego ptaszka. Jednak zabawne przejęzyczenie tak się spodobało reszcie krewnych, że zaczęło u nich funkcjonować na co dzień.
- Znajomy naszej czytelniczki wysłał jej wiadomość o treści: „Śpisz?”, na co odpowiedziała: „Nie psie”. Chciała napisać „Nie śpię”. Oczywiście pech chciał, że znajomy był policjantem…
Zachęcamy do podzielania się w komentarzach Waszymi wpadkami, które powstały przez autokorektę.
Tekst został przygotowany na podstawie komentarzy opublikowanych na naszej stronie Poprawna polszczyzna.