fbpx
Internetowa poradnia językowa Polszczyzna.pl. 10+ redaktorów, 20 000+ haseł, 1 000 000+ czytelników każdego miesiąca.
Polszczyzna Logo
sprawdź...

Rzekł czy żekł? Jak to zapisać? Która forma jest poprawna?

W codziennej, współczesnej mowie już raczej niewiele osób używa tego wyrazu. Zamiast niego posługujemy się takimi słowami jak powiedział, stwierdził, odezwał się czy zabrał głos. Jednak mimo to, że nie używamy go już w ogóle, warto wiedzieć jak prawidłowo zapisać ten czasownik związany mówieniem. Rzekł czy żekł? Odpowiedź i wyjaśnienia w poniższym tekście poradnikowym.

Rzekł czy żekł? Która forma jest poprawna?

Poprawna jest tylko forma rzekł.

Rzekł czy żekł? Poprawna forma

Czy w tym przypadku poprawna będzie forma z dwuznakiem rz, czy może jednak tym razem to spółgłoska ż w zapisie tego czasownika sprawi, że nie zrobimy błędu ortograficznego?

Poprawna jest wyłącznie forma rzekł, czyli ta, którą zapisujemy przez rz.

Pisownia czasownika rzekł uwarunkowana jest przez etymologię tego wyrazu. Pochodzi on bowiem od prasłowiańskiego *rekti, *rekǫ, oznaczającego 'mówić, powiedzieć, nazwać'.

Rzekł czy żekł? Już wiadomo!

Pomimo tego, że obecnie czasownik rzekł już praktycznie nie występuje w naszych wypowiedziach, to w użyciu pozostały nadal jego wyrazy pokrewne jak odrzekł.

Sklep Nadwyraz.com

Rzekł czy żekł? Przykłady zdań

  • W odpowiedzi na prośbę o pomoc, rzekł, że jest w stanie to zrobić.
  • Słowo rzekł to już dziś raczej archaizm językowy.

Rzekł czy żekł? Przykład z literatury

Z kolei ustawiono na stole jabłka i pomarańcze, a w ogień rzucono kilka garści kasztanów. Następnie cała rodzina Cratchitów zasiadła przed kominkiem, jak wyraził się Bob Catchit — w koło, chociaż było to właściwie tylko półkole: Bob pośrodku, a obok niego cały zapas szklanek rodziny — dwie szklaneczki i garnuszek bez uszka.

Naczynia te jednak były napełnione gorącym grogiem, który wyglądał w nich równie dobrze, jak gdyby to były złote puchary. Bob rozlewał ten napój z promieniejącym wzrokiem, podczas gdy w ogniu podskakiwały i strzelały kasztany. Potem Bob wzniósł toast:

— Daj nam Boże, moi drodzy, przepędzić szczęśliwie święta! Niech nas Bóg błogosławi!

Cała rodzina powtórzyła ten toast.

— Niech Bóg błogosławi nas wszystkich i każdego z osobna! — rzekł ostatni Mały Tim.

Charles Dickens, Opowieść wigilijna

Napisane przez

Absolwent politologii. Język polski to jego pasja. Kwestie związane z polszczyzną interesują go od czasów liceum. W wolnych chwilach lubi słuchać dobrej muzyki.

X