Wyjeżdżać czy wjerzdżać? Jak to zapisać? Która forma jest poprawna?
Wciąż jeszcze wielu użytkowników języka polskiego ma nie mały problem z rozróżnieniem pisowni rz i ż. Przykładem może być dylemat dotyczący zapisu tytułowego czasownika. Wyjeżdżać czy wjerzdżać? Który z tych wariantów jest bezbłędny? Odpowiedź znajdziecie w poniższym poradniku.
Wyjeżdżać czy wjerzdżać? Poprawna forma
Wyjeżdżać czy wyjerzdżać? To nie jedyne możliwości, które pojawiają się w sposobie zapisu tego czasownika. Wśród innych można znaleźć również wyjerzdrzać oraz wyjeżdrzać. Jednak tylko jedna jest poprawna. Która forma nie zawiera błędu?
Gdy nie chcemy popełnić błędu ortograficznego, to czasownik wyjeżdżać zawsze powinniśmy zapisać z użyciem dwóch spółgłosek ż. Wszystkie pozostałe możliwości zapisu są niepoprawne.
Wyjaśnienie pisowni przez ż znajdziemy w etymologii czasownika wyjeżdżać.
Wyjeżdżać jest wyrazem pochodnym od jeździć, który z kolei pochodzi od prasłowiańskich *ězditi oraz *ěždžǫ.
Zasada ortograficzna, mówi o tym, że spółgłoskę ż w danych wyrazach zapisujemy zawsze wtedy gdy w słowach pokrewnych wymienia się na g, h, s, dz, z. W tym wypadku wyrazem pokrewnym będzie jeździć, z tego względu wyjeżdżać zapiszemy przez ż.
Wyjeżdżać czy wjerzdżać? Poprawna forma już znana
Wyjeżdżać to bezokolicznik, którego można używać w znaczeniu dosłownym oraz potocznym.
-
- Wyjeżdżać oznacza przede wszystkim opuszczanie aktualnego miejsca pobytu lub wybranie się w podróż jakimś środkiem lokomocji. W tym znaczeniu wyjeżdżać to także wyruszanie skądś, aby po opuszczeniu dotychczasowego miejsca znaleźć się w innym miejscu.
- W znaczeniu potocznym wyjeżdżać to inaczej odezwać się nietaktownie, niewłaściwie mówić coś niestosownego, niepotrzebnego w danym momencie albo w danym towarzystwie.
Wyjeżdżać czy wjerzdżać? Przykłady zdań
- Nie lubię gdy wyjeżdżasz z domu na długi czas.
- Daj mi znać gdy będziesz wyjeżdżała. Przyjdę po Ciebie na przystanek.
- W sierpniu wyjeżdżamy nad morze na krótkie wakacje.
- Czy twoi koledzy zawsze muszą wyjeżdżać z tymi swoimi głupimi tekstami?!
Wyjeżdżać czy wjerzdżać? Przykład z literatury
Być może to właśnie nadmiar zaufania do Anny, gdy nieopatrznie podzieliłem się z nią wiadomością, że Albertyna ma przenocować w Grand Hotelu, spowodowała gwałtowny zwrot w postępowaniu Albertyny, która jeszcze przed godziną byłaby skłonna pozwolić mi na różne poufałości, mając je za rzecz najzwyklejszą w świecie; nagle coś jej się odmieniło, zaczęła się bronić, grożąc mi, że naciśnie dzwonek. Lecz jeśli tak, to w innych okolicznościach mogła komuś ulec. Na tę myśl obudziła się we mnie zazdrość i uprzedziłem Annę, że muszę ją o coś spytać.
— Czy robiłyście to w tym pustym mieszkaniu twojej babki?
— Ależ skąd, nigdy. Bałyśmy się, że ktoś nas przyłapie.
— Ach, tak! A mnie się zdawało, byłem nawet pewien…
— Zresztą Albertyna lubiła w tym celu wyjeżdżać za miasto.
— To znaczy dokąd?
— Dawniej, kiedy nie mogła wybrać się daleko, jeździłyśmy do Buttes-Chaumont, znała tam pewien dom; albo po prostu do lasu, w jakieś odludne miejsce. Nawet do groty w małym Trianon.
Marcel Proust, Utracona
