Inwektywa – co to jest? Definicja, synonimy, przykłady użycia
Nasze wypowiedzi w stosunku do innych ludzi są różnie nacechowane. Wszystkie zależą od tego, jaki jest nasz stosunek do danej osoby, ale też i od tego, jakie emocje tym wypowiadanym słowom towarzyszą. Inwektywa zdecydowanie należy do tych negatywnych. Co jeszcze możemy powiedzieć o inwektywie? Jakimi synonimami możemy opisać ten rzeczownik? O tym przeczytacie w tekście poniżej.
Co to jest inwektywa? Znaczenie i etymologia wyrazu
Inwektywa do polszczyzny została zapożyczona od łacińskiego invectīvus oznaczającego 'obraźliwy, obelżywy'. Choć zapis tego wyrazu został nieznacznie zmieniony, to jego znaczenie pozostało identyczne.
Oznacza to, że inwektywą jest każde obraźliwe słowo lub wyrażenie naumyślnie kierowane pod czyimś adresem. Wypowiedź zawierająca inwektywę może być wyrażona ustnie lub pisemnie. Celem inwektywy, czyli zniewagi słownej, jest pogardzenie kimś, sprawienie, by poczuł się urażony. Każdej inwektywie towarzyszą wyrazy powszechnie uważane za wulgarne lub o zabarwieniu negatywnym.
Inwektywa – przykłady użycia
- Sąsiad obrzucił mnie inwektywami, po tym jak zwróciłem mu uwagę, żeby nie pluł na chodnik.
- Dyskusja między politykami tak rozgorzała, że zaczęli kierować wobec siebie inwektywy.
Inwektywa – synonimy i wyrazy bliskoznaczne
Pomocne w zapamiętaniu tego, co to jest inwektywa, będą na pewno synonimy i wyrazy bliskoznaczne.
- Obelga, wyzwisko, przekleństwo, przezwisko, epitet, obelżywość, impertynencje, bluzg, zniewaga, przytyk, obraza.
Inwektywa – wyrazy pokrewne
- Inwektywny,
- inwektywna,
- inwektywne.
Inwektywa – połączenia wyrazowe
- Osobiste, polityczne inwektywy,
- obrzucać inwektywami.
Inwektywa – odmiana wyrazu
liczba pojedyncza | |
M. | inwektywa |
D. | inwektywy |
C. | inwektywie |
B. | inwektywę |
N. | inwektywą |
Ms. | inwektywie |
W. | inwektywo |
liczba mnoga | |
M. | inwektywy |
D. | inwektyw |
C. | inwektywom |
B. | inwektywy |
N. | inwektywami |
Ms. | inwektywach |
W. | inwektywy |
Przykłady użycia wyrazu inwektywa w literaturze i prasie
Anusia, niezbyt się na tych sprawach znając, puszczała te słowa mimo uszu. Lecz natomiast uderzyło ją coś innego w opowiadaniach pana starosty oszmiańskiego.
— Billewicze — mówił — krzyczą wniebogłosy na swą krzywdę i niewolę, a przecież nic im się tu nie stało i nie stanie. Nie puszczał ich książę z Taurogów, prawda, ale to dla ich dobra, bo o trzy staje za bramą zginąć już od grasantów lub leśnych osaczników mogli. Nie puszczał ich i dlatego, że pannę Billewiczównę pokochał, i to prawda! Któż wszelako go nie usprawiedliwi? Kto, czułe serce mając i wzdychaniami obarczone piersi, inaczej by postąpił? Gdyby miał mniej zacne intencje, pewnie by jako pan tak potężny mógł wodzów sobie popuścić, lecz on chciał się żenić, chciał wynieść tę oporną pannę do swego książęcego stanu, szczęśliwościami ją obsypać, koronę radziwiłłowską na jej głowę włożyć, i za to inwektywy nań ci niewdzięczni ludzie rzucają, sławy mu i zacności ujmując…
Henryk Sienkiewicz, Potop
Asnyk zasłyszał o tych niewinnych lekturach i zawrzał oburzeniem. Nie lubił arystokracji i często mówił jej dosyć twarde prawdy. W wyobraźni starego, zgorzkniałego poety wyolbrzymiły się te seanse „cieplarnianej” kultury literackiej, urosły do symbolu. I to miało być bezpośrednią pobudką do owego wiersza Szkic do współczesnego obrazu, poświęconego Jackowi Malczewskiemu. Że później, rozgrzany inspiracją, poniesiony brylantowym rymem, nadał swemu wierszowi większe rozpięcie, wciągając w obręb swej inwektywy całą młodą poezję ówczesną, to jasne; ale ten „ogród”, te „wytworne damy, dworacy i pazie”, o których poeta wspomina, to wszystko wskazywałoby na trafność owego „epikurejskiego” komentarza, gdyż ówczesna poezja polska miała ledwo całe buty, a w salonach, poza utalentowanym i gładkim „Kociem Górskim”, nie bywała.
Tadeusz Boy-Żeleński, Marzenie i pysk