Marginalia – czym są? Definicja, synonimy, przykłady
W tym tekście dowiecie się nieco o marginaliach. Czym są marginalia? Jak się domyślacie marginalia to plurale tantum, czyli rzeczownik, który występuje tylko w liczbie mnogiej. Poniżej znajdziecie definicję marginaliów oraz synonimy tego słowa.
Marginalia – czym są? Co to znaczy? Definicja, czyli znaczenie słowa
1Marginalia to znajdujące się na marginesie publikacji uwagi, tytuły lub informacje powiązane z tekstem głównym. Zapisuje się je mniejszą czcionką od tekstu głównego. Umieszczane są poza formatem kolumny w wąskim łamie, zazwyczaj na zewnętrznym marginesie strony. Linia pisma pierwszego wiersza każdego z marginaliów powinna się zgadzać z linią pisma tekstu podstawowego.
2W znaczeniu potocznym marginaliami określa się sprawy, które mówiący uważa za mało ważne, nieistotne.
Marginalia – synonimy i wyrazy bliskoznaczne
Pomocne w zapamiętaniu tego, czym są marginalia, będą na pewno synonimy i wyrazy bliskoznaczne:
W znaczeniu pierwszym
- adnotacje,
- przypisy,
- dopiski,
- uwagi,
- komentarze,
- zapiski,
- notatki,
- notki
Przykłady użycia słowa marginalia w literaturze
Staliśmy skonsterowani, głęboko zawstydzeni tym żałosnym faktem, unikając nawzajem naszych spojrzeń. W głębi serca czuliśmy pewną ulgę, że w chwili krytycznej znalazł jednak to wyjście z głębokiego blamażu. Podziwialiśmy bezkompromisowy heroizm, z jakim bez opamiętania rzucił się w tę ślepą uliczkę desperacji, z której, zdawało się, nie było już powrotu. Należało zresztą ten krok ojca wziąć cum grano salis. Był to raczej gest wewnętrzny, demonstracja gwałtowna i rozpaczliwa, operująca jednak minimalną dozą rzeczywistości. Nie trzeba zapominać: większość tego, co tu opowiadamy, położyć można na karb tych aberracji letnich, tej kanikularnej półrzeczywistości, tych nieodpowiedzialnych marginaliów, przebiegających bez żadnej gwarancji na rubieżach martwego sezonu.
Bruno Schulz, Sanatorium Pod Klepsydrą (zbiór), Martwy sezon
Na wystawie w Zamku Ujazdowskim w Warszawie pt. „Witkacy - marginalia filozoficzne”. Jest to wystawa zapisków, jakie Witkacy robił na marginesie czytanych przez siebie dzieł filozoficznych (jego zainteresowania filozoficzne rosną, kiedy jest po czterdziestce. Dużo czyta z tej dziedziny i sam często pisze). Na wystawie są kopie czytanych przez niego książek Ingardena, Kotarbińskiego, Eddingtona, Konińskiego, Tarskiego, Russella, Husserla z takich dziedzin jak teoria poznania, logika, estetyka i inne.
Uwagi te robił Witkacy na marginesach czytanych stron, zawsze zwykłym ołówkiem, czasem czerwoną kredką. Styl pisania ma zamaszysty, widać, że jest przejęty lekturą, często komentuje: To jest bełkot! To jest idealizm! To jest próżne gadanie! itd. W sumie jest to czytanie polemiczne, krytyczne, zaczepne. Witkacy, czytając, dyskutuje, spiera się, tworzy.
Ryszard Kapuściński, Lapidaria IV-VI
Przykłady użycia słowa marginalia w prasie
O napisaniu – z konieczności – dziesięciu socrealistycznych pieśni masowych (za które zresztą został nagrodzony) chciał zapomnieć w ogóle, co jest absolutnie zrozumiałe; jednak był przeciwny także odkrywaniu tożsamości pseudonimu Derwid, jakiego używał pisząc piosenki (nawiasem mówiąc, na zamówienie Władysława Szpilmana, ówczesnego szefa redakcji muzyki rozrywkowej Polskiego Radia) - a są wśród nich standardy, których wartość muzyczna godna jest najlepszych amerykańskich wzorów, jak „Nie oczekuję dziś nikogo” czy „Filipince nudno”. Ale w ogóle wszelkie marginalia swojej twórczości Lutosławski chciał zepchnąć w niepamięć; w latach 70. sprzeciwił się wykonaniu jednego z nielicznych zachowanych przedwojennych utworów – Sonaty fortepianowej.
Dorota Szwarcman, Polityka nr 2437