Metafora – definicja, przykłady użycia, synonimy. Środek stylistyczny, który warto znać!
Czym jest metafora? Porozmawiajmy o tym środku stylistycznym, o znaczeniu i funkcjach metafory. Czym byłaby nasza codzienna komunikacja bez nowych i oryginalnych połączeń i znaczeń? Z pewnością byłoby bardziej nudno, a nasze wypowiedzi miałyby mniej indywidualnego charakteru!
Metafora – odrobina teorii
Słowo metafora pochodzi z języka greckiego i oznacza „przeniesienie”, dlatego w naszym języku nazywamy ten zabieg też przenośnią. Tworząc nową wypowiedź, przenosimy bowiem znaczenie słowa lub słów na inne, które można w jakimś kontekście połączyć i uwydatnić/poszerzyć ich rozumienie. Przenośnie, które utarły się już w naszym języku, np. kanapa na nóżkach, to wyrażenia oparte na katachrezie, czyli rozszerzeniu znaczenia (tutaj akurat nogi, którą ma człowiek).
Każda metafora to temat i nośnik, czyli: sens, który chcemy przekazać, i słowa, których w tym celu używamy. Na przykład: mówimy, że „wychodzimy z dołka”. Tutaj naszym tematem jest rozwiązywanie problemów, koniec trudnej sytuacji lub gorszego nastroju, a nośnikiem wyjście z dołka, które „niesie” nadane przez nas (metaforyczne!) znaczenie. Nietrudno dostrzec aspekt emocjonalny, który podkreśla wysiłek i istotę kłopotu, z którego niełatwo nam wyjść, tak jakbyśmy fizycznie tkwili w dołku. O ile bardziej na naszą wyobraźnię działają takie obrazowe przedstawienia!
W ten sposób powstaje nowe wyrażenie, którego znaczenie opiera się na stworzonym przez autora obrazie. Często istotne jest emocjonalne i indywidualne nacechowanie słów, dlatego metafora jest jednym z najpopularniejszych środków wyrazu. W naszej komunikacji ekspresja jest przecież bardzo ważnym elementem.
Metafora codzienna w praktyce
Abstrakcyjność języka i wypracowane modele komunikacji pozwalają na używanie wielu metafor. I robimy to bardzo intensywnie! Przyjrzyjcie się, jak wyglądają Wasze wypowiedzi i jakie metafory wyłapujecie w słowach kolegów, np. ktoś odkopuje się z obowiązków, nie wyrabia na zakrętach albo wręcz przeciwnie – leży do góry brzuchem, zbija bąki, siedzi z założonymi rękami.
Te przykłady na stałe weszły już do naszego słownika, ale nie bójmy się używać nowych! Twórzmy oryginalne połączenia, bo język jest po to, żeby nad nim pracować i używać go w nowych formach i kontekstach. Tworzenie i używanie metafor to taka… plastyka języka. Zgadzacie się? Macie swoje ulubione metafory?