fbpx
Internetowa poradnia językowa Polszczyzna.pl. 10+ redaktorów, 20 000+ haseł, 1 000 000+ czytelników każdego miesiąca.
Polszczyzna Logo
sprawdź...

Nieśmieszne czy nie śmieszne? Która forma jest poprawna?

Podobno wszystko jest zabawne, ale nie zawsze dla wszystkich! Poczucie humoru to kwestia bardzo indywidualna, zależna od wielu czynników: środowiska, wychowania, doświadczeń… Z perspektywy ortograficznej łatwiej jest, gdy bywa śmiesznie, ale co w sytuacji, gdy coś nas jednak nie rozbawiło? Jest to nieśmieszne czy nie śmieszne? Czytajcie dalej!

Nieśmieszne czy nie śmieszne - jak się pisze poprawna forma Słownik Polszczyzna.pl

Nieśmieszne czy nie śmieszne? Jak to zapisać?

Przypominamy, że partykułę nie z przymiotnikami piszemy łącznie (niemiłe, nieprawdziwe, nieludzkie).

Zatem jeśli chcemy napisać, że coś w ogóle nas nie rozbawiło, możemy to skwitować jednym słowem – nieśmieszne.

Należy jednak pamiętać o innej sytuacji komunikacyjnej, w której pisownia rozłączna będzie uzasadniona. W języku polskim można tworzyć zdania skonstruowane na podstawie kontrastu, np. To nie śmieszne, to tragiczne. Tutaj nie jest klasycznym zaprzeczeniem, odrębnym słowem. W tego typu zdaniach konieczny jest przecinek oddzielający dwa różne spojrzenia na daną sytuację.

Jeśli nie jesteście pewni poprawnego zapisu, polecamy wtrącić w zdanie odmieniony czasownik być, np. To nie jest śmieszne lub To nie było śmieszne. Wówczas oddzielenie poszczególnych wyrazów w zdaniu wydaje się oczywiste.

Nieśmieszne czy nie śmieszne? Przykłady z życia

  • To naprawdę nieśmieszne, zmieńmy temat.
  • Myśli, że jest zabawna, ale to zupełnie nieśmieszne.

Nieśmieszne – znaczenie wyrazu

Nieśmieszne jest coś, co nas w ogóle nie rozbawiło, choć prawdopodobnie miało. Może być to zachowanie, pogląd, żart lub sytuacja, która wzbudziła nasze zażenowanie.

Nieśmieszne czy nie śmieszne? Już wszystko jasne! Przykłady z literatury

Milutkie takie, biedne, małe, łapki, łażą, piszczą, ogonki, uszki, wąchają, szukają, skłopotane, nie widzą – śmieszne? – Nieśmieszne. – A matka (no tak, ich matka), boi się, kocha, zafrasowana, liże, patrzy niespokojnie.

Janusz Korczak, Pedagogika żartobliwa. Moje wakacje. Gadaninki radiowe Starego Doktora

Idę, woźny mnie prowadzi i dowcipy mi opowiada. Nieśmieszne. Ale rozumiem. Siła pomocnicza, niewykwalifikowany… Pracownik fizyczny właściwie… Jasne, że nie może mnie doweselić.

Świętopełk Karpiński, Ściana śmiechu

Napisane przez

Absolwentka informacji naukowej i bibliotekoznawstwa oraz filologii polskiej. Zakochana we Wrocławiu, literaturze i polszczyźnie. Na co dzień pracuje jako nauczycielka języka polskiego jako obcego i wychowawczyni świetlicy. W wolnych chwilach testuje miody, czyta książki i dzieli się swoją pasją do języka ojczystego.

X