fbpx
Internetowa poradnia językowa Polszczyzna.pl. 10+ redaktorów, 20 000+ haseł, 1 000 000+ czytelników każdego miesiąca.
Polszczyzna Logo
sprawdź...

O czym czy oczym? Jak to zapisać? Która forma jest poprawna?

Pisownia łączna i rozdzielna nie należy do najłatwiejszych, dlatego wyrażenia, której podlegają jej zasadom, budzą niemałe wątpliwości co do tego, czy zostały zapisane bezbłędnie. wiedzą to szczególnie wszyscy ci, którzy nie jeden raz zmagali się z poprawnym zapisem. Która forma jest poprawna w omawianym tutaj przykładzie? O czym a może oczym? Odpowiedź w poniższym poradniku.

O czym czy oczym? Jak poprawnie to zapisać?

Poprawna jest tylko forma o czym.

O czym czy oczym? Poprawna forma

Łącznie czy oddzielnie? To pytanie zadaje sobie wielu użytkowników języka polskiego, ponieważ pisownia łączna i rozdzielna potrafi być zawiła. Nie dla wszystkich jest ona czymś oczywistym. Zgodnie z tym, co mówią nam zasady języka polskiego, wyrażenie o czym, aby było napisane poprawnie, powinniśmy zapisać rozdzielnie. Tylko wtedy nie popełnimy błędu.

Wynika to z tego, że o czym należy do grupy tak zwanych wyrażeń przyimkowych, które są połączeniem przyimka z takimi częściami mowy jak: rzeczowniki, przysłówki, liczebniki oraz zaimki. W połączeniach tego typu, stosujemy zapis rozdzielny, analogicznie jak na przykład w wyrażeniach: beze mnie, z kolei, na przykład. Chcąc być w zgodzie z obowiązującymi zasadami ortografii języka polskiego, każde wyrażenie przyimkowe zapisujemy rozdzielnie.

O czym czy oczym? Przykłady zdań

  • Czy powiesz mi o czym marzysz?
  • O czym teraz myślisz?
  • O czym chciałaś ze mną porozmawiać?
  • O czym jest ta książka?
  • O czym jest ten film?
  • Nie wiem o czym mówisz.

O czym czy oczym? Przykład z literatury

Arabowie przytaili dech w piersiach, albowiem nigdy w życiu nie widzieli nic podobnego. Z jednej strony mały chłopiec, który wśród wysokich skał wydawał się jeszcze mniejszy, z drugiej potężny zwierz, złoty w promieniach słońca, wspaniały, groźny — „pan z wielką głową”, jak mówią Sudańczycy.

Staś przemógł całą siłą woli bezwładność nóg i posunął się dalej. Jeszcze przez chwilę wydało mu się, że serce podchodzi mu aż do gardła — i trwało to dopóty, dopóki nie podniósł strzelby do twarzy. Wówczas trzeba było myśleć o czym innym. Czy zbliżyć się więcej, czy już strzelać? Gdzie mierzyć? Im mniejsza odległość, tym strzał pewniejszy… a zatem dalej! dalej! kroków czterdzieści jeszcze za dużo… trzydzieści! — dwadzieścia! Już powiew przynosi ostry zwierzęcy swąd…

Henryk Sienkiewicz, W pustyni i w puszczy

Napisane przez

Absolwent politologii. Język polski to jego pasja. Kwestie związane z polszczyzną interesują go od czasów liceum. W wolnych chwilach lubi słuchać dobrej muzyki.

X