Powiedzenia źle rozumiane – sprawdź, czy używasz ich poprawnie!
Polszczyzna, jak każdy język, obfituje w utarte zwroty, powiedzenia i przysłowia. Często jednak sami nie wiemy, że używamy ich w błędnym znaczeniu. Wynika to z nieznajomości ich pierwotnego kontekstu. Poznajcie 10 źle rozumianych powiedzeń!
1 Nie wchodzi się dwa razy do tej samej rzeki – ileż złamanych serc słyszało tę poradę w momencie podejmowania próby ponownego wejścia w ten sam związek! Ile osób zostało odwiedzionych od realizacji tego samego przedsięwzięcia po raz kolejny! Brzmi to jak ostrzeżenie przed niebezpieczeństwem. W istocie jednak powiedzenie to wywodzi się ze starożytności i odzwierciedla postrzeganie świata przez Heraklita z Efezu, który zobrazował w ten sposób zmienność rzeczy. Panta rhei, czyli wszystko płynie, więc woda w rzece nigdy nie będzie taka sama.
2 Wyskoczył/wyrwał się jak filip z konopi – kiedy zapytamy o filipa z tego powiedzenia, pewnie większość wyobrazi sobie chłopca odurzonego konopiami. Jakie będzie zdziwienie, gdy wyjaśnimy, że filip to… zając. Określenie to przywędrowało aż z Białorusi. Zające są płochliwe i w momencie przestraszenia szybko wyskakują z zarośli. Stąd też wzięło się powiedzenie „wyskoczył/wyrwał się jak filip z konopi”, które oznacza niestosowne, nieprzemyślane, wyrywne zachowanie. Ciekawostka – Mickiewicz w „Panu Tadeuszu” zapisał słowo „Filip” wielką literą.
3 Nocny marek – tu też najczęściej wydaje nam się, że określenie to dotyczy mężczyzny o imieniu Marek, który lubi prowadzić nocne życie. Marek (pisany przez małe „m”) to dusza potępieńca. A jak wiemy, duchy mogą nie dawać w nocy spać. Nocny marek to przenośne określenie osoby (niezależnie od jej płci), która nie śpi w nocy i może przeszkadzać innym w nocnym odpoczynku.
4 Języczek u wagi – zwrot ten oznacza czynnik decydujący, rozstrzygający. Ci, którzy nie widzieli zapisu tego powiedzenia, mogą zastanawiać się, czym jest „języczek uwagi”. Toż to dziwaczna metafora! Ktoś nie zwraca na nas większej uwagi, liznąwszy zaledwie kontaktu z nami? Otóż nie. Zwróćcie nomen omen uwagę, że chodzi tu o języczek u wagi, czyli przy wadze. Przypomnijcie sobie dawne wagi z odważnikami, w których wskazówka wyglądała jak języczek. Ów języczek rozstrzygał, ile waży dana rzecz. Logiczne?
? Koszulki, które łamią języki? Zajrzyj tutaj
5 Wolnoć Tomku w swoim domku – nieco archaiczna forma „wolnoć” przywodzi na myśl „wolność”. A jednak jest to złączenie dwóch słów „wolno” oraz „ci”. Zwrot „wolnoć Tomku w swoim domku” wyraża zatem pozwolenie na dowolne zachowanie w przestrzeni prywatnej, domowej, w przeciwieństwie do publicznej.
6 Nie zasypiać gruszek w popiele, czyli nie zmarnować szansy, okazji, nie tracić czasu. Wielu Polaków usilnie chce poprawiać czasownik „nie zasypiać” na „nie zasypywać”. Dawno temu pieczone gruszki w popiele były deserem, którego przygotowywanie wymagało nie zdolności kulinarnych, ale czujności. Jeżeli ktoś przysnął i pozwolił gruszce na to samo ;), owoc się zwęglił i tyle było z deseru.
7 Bogiem a prawdą – co jest między Bogiem i prawdą? Nic. A my usilnie wciskamy w to powiedzenie słówko „między”, chociaż to konstrukcja bezprzyimkowa! Z kolei spójnik „a” w poprawnej formie tego wyrażenia oznacza „i”. Bóg i prawda to w tym kontekście pojęcia bliskoznaczne, a nie przeciwstawne. Powiedzenie „Bogiem a prawdą” oznacza „mówiąc szczerze”, „prawdę mówiąc”, czyli mówiący zapewnia o tym, że kieruje się prawdą, powołując się na Boga.
8 Pieniądze nie śmierdzą, czyli łacińskie pecunia non olet. (Czy znasz inne popularne łacińskie zwroty?). Powiedzenie to oznacza, że nie istnieją gorsze sposoby zarabiania pieniędzy. Podobno cesarz Wespazjan skierował te słowa do syna Tytusa, który zarzucił mu opodatkowanie publicznych wychodków, aby zbierać pieniądze za… mocz kupowany przez farbiarzy.
9 Kto z kim przestaje, takim się staje – pora na przysłowie. Wiele osób używa go błędnie, mówiąc: Kto z kim przystaje, takim się staje. Jedna literka, a zmienia sens. Nie powinno się ingerować w utarte połączenia wyrazów, jakimi są przysłowia.
Czasownik „przestawać” oznaczał dawniej „zadawać się z kimś, przebywać w czyimś towarzystwie”. A „przystawać” rozumiemy jako „zgadzać się; pasować do czegoś; przyłączać się do czegoś”. Omawiane przysłowie powinno być rozumiane w ten sposób, że osoba, która często przebywa z inną, przejmuje jej zachowania i sposób myślenia.
10 Iść po linii najmniejszego oporu to jedyna poprawna forma. Iść po najmniejszej linii oporu to nieuzasadniona innowacja frazeologiczna. Na logikę – przecież to opór powinien być najmniejszy. Frazeologizm ten oznacza działanie w jak najłatwiejszy sposób, bez większego wysiłku, nie zawsze z dobrym efektem.
Warto na zakończenie wspomnieć o słynnym powiedzeniu Reja na temat języka polskiego, ale o nim powstał już osobny artykuł.
Czy zabrakło w naszym zestawieniu jakichś powiedzeń źle rozumianych i błędnie używanych?