fbpx
Internetowa poradnia językowa Polszczyzna.pl. 10+ redaktorów, 20 000+ haseł, 1 000 000+ czytelników każdego miesiąca.
Polszczyzna Logo
sprawdź...

Spokój czy spokuj? Jak poprawnie to zapisać?

To jedna z tych rzeczy, o której wszyscy marzą. Nie jest żadną tajemnicą, że jak najmniejsza ilość zmartwień to jeden z podstawowych elementów szczęśliwego życia. Powinniśmy zatem napisać, że chcemy mieć spokój czy spokuj? Która z tych form jest poprawna? odpowiedź znajdziecie w niniejszym artykule poradnikowym.

Spokój czy spokuj? Która forma jest poprawna?

Poprawna jest tylko forma spokój.

Spokój czy spokuj? Poprawna forma

Poprawną formą jest spokój, a więc ta, w której znajduje się samogłoska ó. Spokój jest bardzo przyjemnym słowem, nie tylko jeśli chodzi o znaczenie. Również zasada tłumacząca nam zapis przez ó, nie należy do najtrudniejszych.

Pisownię spokoju przez ó warunkuje tylko reguła mówiąca o tym, że tę samogłoskę zapisujemy zawsze wtedy, gdy w wyrazach pokrewnych wymienia się ona na  a, e lub o. Prawda, że proste?

Spokój czy spokuj? Teraz już to wiesz!

Tego, co nazywamy spokojem nie trzeba tłumaczyć nikomu. Gdy mówimy i myślimy o spokoju, chodzi nam zawsze o równowagę psychiczną, brak gniewu, czy jakiegokolwiek zdenerwowania. Spokój to także słowo wyrażające stan pozbawiony wszelkich możliwych kłótni, zatargów, konfliktów, sprzeczek. To również często tak bardzo potrzebna naszym uszom cisza, czyli brak hałasu.

Spokój czy spokuj? Przykłady zdań

  • Odczuwając spokój nie boimy że przydarzy się coś złego i nie odczuwamy obaw ani lęku co do przyszłości.
  • Gdy piętrzą się trudności, trudno jest zachować spokój ducha.
  • Wszystkim podłym ludziom, którzy mnie teraz dręczą chciałbym wykrzyczeć, żeby zostawili mnie w spokoju raz na zawsze.
  • Chciałbym wreszcie mieć święty spokój od tych moich obecnych problemów sercowych i finansowych.
  • Marzę o tym, żeby znów móc ze spokojem patrzeć w przyszłość.
  • Lubię nocny spokój. Wokół panuje wtedy cisza.

Sklep Nadwyraz.com

Spokój czy spokuj? Przykład z literatury

Tymczasem kasztany i poncz krążyły wciąż wśród rozbawionej rodziny, a Mały Tim zaśpiewał swym żałosnym głosikiem piosenkę o dziecku zasypanym przez śnieg, a śpiewał bardzo ładnie.

W tym wszystkim nie było nic szczególnego, a tym bardziej nic arystokratycznego. W rodzinie tej nie było ani jednej postaci wytwornej, pięknie ubranej. Ich obuwie straciło dawno własność nieprzepuszczania wody, ich odzież była dobrze wyszarzana; dzieci wyglądały nędznie, […] Mimo to byli szczęśliwi, zadowoleni i przepełnieni wdzięcznością za te skromne rozkosze, jakimi ich los obdarzał. Kochali się wzajem, panowała wśród nich zgoda i spokój ludzi uczciwych.

Charles Dickens, Opowieść wigilijna

Napisane przez

Absolwent politologii. Język polski to jego pasja. Kwestie związane z polszczyzną interesują go od czasów liceum. W wolnych chwilach lubi słuchać dobrej muzyki.

X