Włości – co to jest? Definicja, synonimy, przykłady użycia
Z różnych źródeł możecie znać wyrażenie pan na włościach, którym to określa się kogoś bardzo majętnego. Czym są włości, które należą do takiej osoby? Czy wyraz włości ma jakieś synonimy? Tego wszystkiego dowiecie się z poniższego tekstu.
Włości – etymologia wyrazu
Wyraz włości jest bardzo stary. Jego istnienie odnotowuje się już w języku prasłowiańskim. Pierwotnie miał formę *volt, który oznaczał 'panowanie, władza; własność, posiadłość'.
Włości – czyli co? Co to jest? Co to znaczy? Znaczenie słowa
W dawnym języku, czyli w mowie staropolskiej, włościami określano duży majątek ziemski. Posiadłość zwana włościami składała się z domu, w którym mieszkał właściciel tegoż majątku. Oprócz siedziby posiadacza ziemskiego do włości należały także ziemie przyległe do niej. Były to okoliczne pola uprawne, lasy, stawy. Dzięki swoim włościom dziedzic czerpał dość duże zyski.
Obecnie słowo włości jest używane w kontekście żartobliwym lub ironicznym.
Włości – synonimy i wyrazy bliskoznaczne
Pomocne w zapamiętaniu tego, czym są włości, co to znaczy, będą na pewno synonimy i wyrazy bliskoznaczne.
- Dobra,
- posiadłość,
- ziemia,
- własność,
- majętność,
- majątek ziemski,
- ojcowizna.
Włości – wyrazy pokrewne
- Włościanka,
- włościaństwo,
- włościański,
- włościanin.
Włości – połączenia wyrazowe
- Cudze, klasztorne, królewskie, książęce, rodowe, rodzinne, szlacheckie, ogromne, rozległe, ziemskie, dawne włości,
- pan na włościach, włości pana,
- posiadać, przejąć, przekazać włości,
- zarządzać włościami.
Przykłady użycia wyrazu włości w literaturze
Świat hołduje marności
I wszytkie ziemskie włości;
To na wieki nie minie,
Że marna marność słynie.
Miłujmy i żartujmy,
Żartujmy i miłujmy,
Lecz pobożnie, uczciwie,
A co czyste, właściwie.
Daniel Naborowski, Marność
Honorata wspinała się lekko jak ptak, prawie nie przytrzymując się szczebelków. Miała na sobie poranne szaty, lecz głowę osłoniła obszernym szalem z barwnego jedwabiu, przetykanym złotą nicią i obszytym frędzlami.
Czarny Korsarz czekał na nią z kapeluszem w ręku, z lewą dłonią opartą na szpadzie. […]
Rycersko zaoferował jej swoje ramię i zaprowadził do kajuty w nadbudówce.
Ta niewielka przestrzeń pod górnym pokładem była umeblowana z elegancją i z przepychem, który zadziwił nawet młodą księżniczkę, przyzwyczajoną przecież do największych luksusów.
Najwyraźniej Czarny Korsarz, mimo pirackiego trybu życia, nie zrezygnował całkiem z wygód, do jakich przywykł w swoich zamorskich włościach.
Na ścianach obitych niebieskim jedwabiem przeszywanym złotą nicią wisiały wielkie lustra weneckie, a podłoga niknęła pod miękkim, wschodnim dywanem. W oknach, które wychodziły na morze, wisiały muślinowe zasłony.
Emilio Salgari, Czarny Korsarz