fbpx
Internetowa poradnia językowa Polszczyzna.pl. 10+ redaktorów, 20 000+ haseł, 1 000 000+ czytelników każdego miesiąca.
Polszczyzna Logo
sprawdź...

Najdziwniejsze słowa w języku polskim

Każdy z nas natrafił na słowo, które go zadziwiło, rozśmieszyło czy zaciekawiło. Być może brzmiało ono niepoważnie albo nieco tajemniczo. Postanowiliśmy zatem wyszukać najdziwniejsze słowa (choć jest to wybór dość subiektywny – polszczyzna zadziwia nas bezustannie). Wiele z nich słyszymy już rzadko, ale w literaturze możemy jeszcze na nie trafić. Mogą zdumieć, zadziwić, rozbawić. Oto nasze zestawienie 15 najdziwniejszych słów.

Najdziwniejsze słowa w języku polskim - Polszczyzna.pl

  • Ladaco – tak nazwiemy człowieka nieodpowiedzialnego, lekkomyślnego, który wszystko ma za błahostkę. Lada co oznaczało dawniej ‘byle co’. Jest to słowo nieodmienne.
  • Szaławiła – to nieco przestarzałe słowo określa osobę taką jak ladaco – mężczyznę lekkomyślnego, lubiącego zabawę. Inaczej lekkoduch, pędziwiatr, Piotruś Pan.
  • Wykidajło – spotykacie go w lokalach rozrywkowych, takich jak knajpy czy kluby. Wykidajło pilnuje porządku i wyprasza towarzystwo, które mogłoby zagrozić bezpieczeństwu innych osób.
  • Basałyk/urwipołeć – „Słuchajcie urwipołcie, brzdące, basałyki” – tymi słowami zaczął swój wiersz pt. Do młodych czytelników Kornel Makuszyński. Oczywiście mowa tu o małych urwisach.

  • Melepeta – słowo nacechowane, o wymowie lekceważącej. Melepeta to niezdara, fajtłapa, osoba niezaradna. Co ciekawe, jest to rzeczownik wspólnorodzajowy, ponieważ odnosić się może zarówno do mężczyzny, jak i do kobiety.
  • Koafiura – dawne urokliwe słowo będące synonimem fryzury, uczesania. „Niezłą masz koafiurę” – chciałoby się rzec koleżance, która właśnie wróciła z salonu fryzjerskiego.
  • Wiktuały – brzmi to nieco dostojnie, a oznacza po prostu produkty spożywcze.
  • Ramota – to inne określenie kiczu, przede wszystkim literackiego.
  • Humbug – oszustwo, kłamstwo, które jest bardzo popularne. Dzisiaj mówimy po prostu ściema albo legenda miejska.
  • Monidło – czy tu chodzi o jakąś niesympatyczną Monikę? Zupełnie nie. Monidło wisiało niegdyś w wielu domach. Był to portret ślubny wykonany na podstawie fotografii. Malarze bardzo często upiększali parę młodą (ot, taki dawny Photoshop), stąd też nazwa tego typu dzieła – monidło oznacza bowiem coś, co mami, zwodzi.

  • Blurb – czy to onomatopeja? Nie. Jest to anglicyzm, który oznacza notatkę reklamową na okładce książki lub płyty. Słowo to najlepiej czytać zgodnie z oryginalną wymową, czyli [blerp].
  • Prodiż – pokolenie w średnim wieku z pewnością kojarzy kontrowersyjny zespół The Prodigy. I to z nim może się owo słówko kojarzyć. Jest to jednak nieco już zapomniane kuchenne urządzenie służące do pieczenia, ze szczelną pokrywą, ogrzewane prądem elektrycznym.
  • Wszeteczeństwo – inaczej rozpusta i nieprzyzwoitość. Słowo nieco archaiczne, ale mimo swojego negatywnego znaczenia brzmi według nas bardzo wyjątkowo.
  • Frymuśny – to wyraz potoczny, którego brzmienie odpowiada znaczeniu. W ten sposób możemy określić coś fantazyjnego, wymyślnego, fikuśnego.
  • Buńczuczny – ciekawy zamiennik dla przymiotników takich jak zuchwały czy zawadiacki.

Powyższa lista jest niezamknięta, polszczyzna obfituje bowiem w arcyciekawe jednostki leksykalne. Z niecierpliwością czekamy na Wasze propozycje, które chętnie omówimy w kolejnej części tekstu.

Napisane przez

Absolwentka Wydziału Filologii Polskiej i Klasycznej na UAM w Poznaniu. Od 2013 r. pracuje jako nauczycielka języka polskiego, zajmuje się również pisaniem tekstów. Język ojczysty uwielbia od zawsze.