fbpx
Internetowa poradnia językowa Polszczyzna.pl. 10+ redaktorów, 20 000+ haseł, 1 000 000+ czytelników każdego miesiąca.
Polszczyzna Logo
sprawdź...

„Balladyna” – streszczenie lektury

W lesie nieopodal jeziora Gopła zjawia się Kirkor. Kieruje się zaraz w stronę chaty pobożnego starca, aby zasięgnąć jego rady w sprawie małżeństwa. Już niedługo znajdzie się w krytym strzechą domu zamieszkanym przez ubogą wdowę i jej dwie córki. To tam pozna dziewczynę o imieniu Balladyna, którą niebawem poślubi. Małżeństwo to otworzy jego wybrance wejście na drogę zbrodni, na której swój pierwszy krok postawi jednak jeszcze przed zaręczynami. Tego udzielający mu rad Pustelnik przewidzieć nie był stanie. Nie mógł również wiedzieć, że w sprawy ludzi wtrąci się Goplana, która zaciśnie mocny węzeł między dwoma światami i przyczyni się do ciągu zbrodniczych czynów.

Balladyna streszczenie lektury w pigułce opracowanie bohaterowie bohaterzy klasówka egzamin matura Juliusz Słowacki Polszczyzna.pl

Balladyna – streszczenie lektury, opracowanie, charakterystyka postaci, problematyka, cytaty

Tytuł: Balladyna. Tragedia w 5 aktach
Autor: Juliusz Słowacki
Data powstania: 1834

Za czasów bajecznych, koło jeziora Gopła

Za czasów bajecznych, koło jeziora Gopła – tak Słowacki określa czas i miejsce dramatu pt. Balladyna. Warto zresztą w tym miejscu oddać głos samemu autorowi, który w liście do matki swój pisarski zamysł przedstawiał w następujących słowach:

Tragedia cała podobna do starej ballady, ułożona tak, jakby ją lud układał, przeciwna zupełnie prawdzie historycznej, czasem przeciwna podobieństwu do prawdy. Ludzie, jednak starałem się, aby byli prawdziwymi i aby w sercu mieli nasze serca.

W dramacie Słowackiego istotnie znaleźć można wyraźne cechy ballady romantycznej (m.in. elementy ludowości, postacie fantastyczne, czynny udział przyrody), a samo imię głównej bohaterki, stworzone przez autora, wywodzi się właśnie od nazwy tego gatunku literackiego.

Balladyna, przez wielu uważana za perełkę twórczości Słowackiego, wyróżnia się bogactwem problematyki i środków wyrazu, wykreowaniem wyrazistych i skontrastowanych postaci. Utwór powstał pod wyraźnym wpływem inspiracji czerpanych z twórczości Szekspira. Miał otwierać sześcioczęściowy cykl, ale w jego ramach powstała jeszcze tylko Lilla Weneda.
W samej treści dramatu można wyróżnić zaś dwa połączone ze sobą wątki: dzieje zdetronizowanego króla Popiela III oraz losy Kirkora, który utracony tron stara mu się pomóc odzyskać.

Balladyna – jak interpretować ten dramat?

Ogromne bogactwo treści Balladyny sprawiło, że dramat Juliusza Słowackiego doczekał się licznych interpretacji. Nie brakuje więc wyjaśnień opierających się na wątkach baśniowych i ludowych, wielu dostrzegało tu także próbę stworzenia kroniki bajecznych dziejów Polski. Kładziono akcent na zagadnienia związane z psychologią kobiety, która dopuściła się okrutnych zbrodni. Nie rezygnowano też jednak z politycznej wymowy dramatu, a wielu interpretatorów dostrzegało w dziele Słowackiego tematykę aktualną, współczesną autorowi, przybraną jedynie w historyczny kostium. Ale Balladyna jest też niewątpliwie dramatem o ludzkich namiętnościach, żądzy władzy i prawdziwej naturze zła.

Weź pannę ubogą

W chacie pokrytej kwiatami i bluszczem zjawia się Kirkor, aby prosić mieszkającego w niej starca o radę w sprawie swojego małżeństwa. Nie zadowala się sugestią, żeby – podobnie jak on – zostać pustelnikiem, co być może zapobiegłoby przyszłym tragediom… Otrzymuje więc oczekiwaną wskazówkę:

Ani się wahaj, weź pannę ubogą,
Żeń się z prostotą, i niechaj ci błogo
I lepiej będzie, niżbyś miał z królewną…

Kim jest Pustelnik?

To król Popiel III, pozbawiony tronu przez okrutnego brata Popiela IV. Samozwańczy władca nie tylko jednak odebrał mu władzę, ale również wymordował dzieci i wygnał z kraju. Pustelnik, niegdyś pan nad pany, był dobrym królem, dbającym o swoich poddanych, którzy bardzo go cenili.

Z ust Pustelnika płynie również historia korony, symbolu dobrobytu państwa i szczęścia poddanych. Jej historia sięga do czasów Lecha, który otrzymał ją od jednego z trzech króli przybyłych do betlejemskiej stajenki – powstanie państwa polskiego datuje się więc na moment narodzin Jezusa. Insygnium władzy królewskiej pozostaje tymczasem zakopane w lesie, a korona, którą nosi samozwańczy władca, jest fałszywa.
Kirkor, słysząc to wszystko, może zrobić tylko jedno. Jego naturalną reakcją jest zapowiedź walki o sprawiedliwość – obiecuje zemstę i przywrócenie tronu należytemu władcy.

W głębi lasu

Tymczasem w innej części lasu, skąd już widać jezioro Gopło, spotykamy jego królową – to Goplana, nimfa leśna, zakochana w wiejskim chłopie, Grabcu. Jej sytuacja miłosna nie należy jednak do najłatwiejszych, bo wybranek królowej swoje uczucia ulokował w Balladynie.

To tam poznajemy również dwa leśne duszki: Chochlika i Skierkę, służki Goplany, które mają zająć się realizacją planu swojej pani. Tym samym Chochlik zawraca z drogi Grabca, który zmierza na spotkanie z ukochaną, a Skierka kieruje Kirkora do domu, w którym ten pozna Alinę i Balladynę.
Pod strzechą ubogiej chaty pojawia się jednak problem: dwie siostry i jeden kandydat. Ale Skierka znajduje i na to sposób – podpowiada matce dziewcząt wysłanie córek na maliny. Zasady są proste: ta, która pierwsza przyniesie pełen dzban owoców, zostanie żoną Kirkora.

Malinowy konkurs

Siostry wyruszają więc na maliny, a już wkrótce wszystko wskazuje na to, że zwycięży Alina. Nie jest jej jednak dane zbyt długo cieszyć się przewagą. Balladyna, świadoma swojej rychłej przegranej, zabija siostrę, czego niemym świadkiem jest Grabiec, zamieniony przez Goplanę w wierzbę płaczącą.
Triumfująca Balladyna wraca do domu z dzbanem pełnym malin, sensacyjną wieścią (Alina uciekła, nie wiadomo dokąd i z kim) oraz plamą krwi na czole, której nie sposób usunąć.
Wynik nie podlega jednak wątpliwości. Balladyna zostaje żoną Kirkora.

Droga zbrodni

Niedługo po ślubie Kirkor zostawia swoją świeżo upieczoną żonę, aby udać się na wojenną wyprawę. Tymczasem Balladyna nie traci czasu i sprawnie stawia kolejne kroki na swojej przestępczej drodze. Szybko okazuje się bowiem, że zabicie siostry Aliny stanowiło jedynie preludium do ciągu zbrodni.

Balladyna, zawstydzona swoim pochodzeniem, zaczyna pozbywać się z otoczenia znajomych osób, a potem wypiera się nawet własnej matki. Wsparcia szuka u rycerza Kostryna, który zostaje w końcu jej kochankiem. Razem z nim zabija posłańca, który przywozi do zamku zapieczętowaną skrzynię wraz z zakazem jej otwierania – to przesyłka od Kirkora, który za radą pustelnika sprawdza lojalność żony.
Balladyna też zresztą odwiedza starca, którego prosi o pomoc w usunięciu znamienia na czole – zamiast rady słyszy jednak oskarżenie o zbrodnię. I ucieka.

Wieść o zwycięstwie Kirkora nad królem Popielem IV przynosi posłaniec. Akurat trwa na zamku uczta. Przybyły oświadcza również, że prawowitym władcą jest właściciel korony – w tamtym momencie jest nim Grabiec, który przeszedłszy kolejną metamorfozę, zjawił się na zamku jako król dzwonkowy w koronie Popiela. Władzą nie cieszy się jednak zbyt długo, bo niebawem zostaje zabity przez Balladynę i Kostryna.

Wkrótce z ich rąk ginie również Pustelnik i Kirkor, a potem śmierć ponosi sam Kostryn. Balladyna nie przebiera w środkach, a jeśli miała dzielić się z kochankiem władzą, to tylko pozornie.

Balladyna na tronie

Teraz Balladyna może już bez przeszkód świętować swój triumf – zostaje ogłoszona królową. Na samym początku panowania czeka ją jednak zadanie niełatwe – ma dokonać sądu nad zbrodniarzami. W pierwszej chwili trochę się opiera, ale zaraz wydaje kolejne wyroki.
Karząc przestępców, skazuje samą siebie.
Ginie rażona piorunem.

Balladyna. Dramat o władzy, złu i zbrodni

Drogę Balladyny wiodącą wprost z wiejskiej chaty na tron wyznaczy ciąg zbrodniczych czynów. Jest to droga krwawa, na której awans społeczny biedna wieśniaczka osiąga gwałtem. Jedna zbrodnia pociąga więc kolejną, a Balladyna konsekwentnie podąża śladami zła – żądna władzy i pozbawiona skrupułów pozbywa się stopniowo z otoczenia niewygodnych dla niej osób.

Czy planowała to od początku?
Raczej nie. Jej pierwsza zbrodnia była bardziej środkiem do celu niż w pełni przemyślanym, cynicznym i okrutnym planem. Zabijając swoją rodzoną siostrę, zdawała się po prostu usuwać przeszkodę stojącą jej na drodze do małżeństwa. Kolejne kroki Balladyny wydają się już jednak świadomym posunięciem. Przyszła królowa zdaje sobie sprawę z tego, co robi, ma doświadczenie, wyciąga wnioski, zna skutki. Zresztą apetyt rośnie w miarę jedzenia… Działa przy tym perfekcyjnie, stanowczo i bez oglądania się za siebie.

W końcu osiąga swój cel – władzę zdobywa wprawdzie gwałtem i podbojem, ale zostaje królową. Warto zdać sobie w tym momencie sprawę, jak wielką odległość Balladyna pokonała, jak długą drogę przebyła – była w końcu córką ubogiej wdowy, mieszkającą w nędznej chacie, z której progu wspięła się na królewski tron.
Balladyna nie jest przy tym wolna od wyrzutów sumienia, choć postanawia je głęboko zepchnąć, a służy temu również deklaracja życia bez Boga:

Na niebie jest Bóg... zapomnę, że jest, będę żyła, jakby nie było Boga.

Grzeszna i niegodziwa droga Balladyny staje się więc dobitną ilustracją natury zła, które pęcznieje i narasta, pociąga za sobą coraz więcej ofiar, nie jest tylko pojedynczym epizodem, ale siłą sprawczą i jednocześnie destrukcyjną.

Grom sprawiedliwości

Balladynie nie dane jest jednak zbyt długo cieszyć się osiągniętym sukcesem i wysoką pozycją. Zresztą piętno zbrodniarki nie znika z jej czoła – krwawa plama pojawia się w tym miejscu już po zabójstwie Aliny i znaczy jej twarz do końca.
W tym kontekście przyjęta przez nią perspektywa – żyje, jakby nie było Boga, ukrywając przed ludźmi swoją zbrodniczą historię – okazuje się niewystarczająca, bo wkrótce sprawiedliwość upomina się o swoje, a ją samą spotyka najsroższa kara.

Moment ten jest zresztą niezwykle znaczący, bo to właśnie wtedy królowa chce oddzielić grubą kreską swoją przestępczą przeszłość od przyjętej drogi sprawiedliwej i cnotliwej władczyni, co niewątpliwie dodaje tragizmu tej postaci. Postaci, która postanawia zerwać z dotychczasowym życiem, ale okazuje się, że takie moralne kalkulacje na nic się nie zdają. Chyba żeby interpretować ostatnie decyzje Balladyny jako świadome wydanie wyroku na samą siebie – w ten sposób, uznawszy normy moralne, przyczynia się do swojej tragedii i triumfu sprawiedliwości.

W całej tej historii nie sposób oczywiście pominąć udziału Goplany. W końcu to główna odpowiedzialna za intrygi i knucie – to jej niecne plany przyczyniają się do wymieszania i połączenia dwóch światów. To wskutek jej działań świat ziemski i fantastyczny tworzą skomplikowany układ, a w konsekwencji otwierają przed Balladyną drogę ujścia tkwiącego w niej zła – bo nie bez znaczenia pozostają jej wrodzone cechy i charakter będące głównym źródłem popełnionych zbrodni i wyrządzonych krzywd.

Ingerencja postaci fantastycznych w świat postaci realnych sprawia, że te dwie rzeczywistości (realna i magiczna) zostają połączone i wymieszane, a tym samym losy ludzkie ulegają pogmatwaniu.
Ale Goplana przyczynia się również do śmierci Balladyny – sprowadza chmurę, z której na zbrodniarkę spada piorun sprawiedliwości. Zdarzenie to staje się również odzwierciedleniem porządku ludowej moralności.
W końcu nie ma zbrodni bez kary, a dobro zawsze zwycięża zło.

Napisane przez

Absolwentka polonistyki i filozofii. Korektorka i copywriterka. Ponadto matka jedynaka i rasowa kociara. Język od zawsze był przedmiotem jej żywej i wielkiej fascynacji.

X