fbpx
Internetowa poradnia językowa Polszczyzna.pl. 10+ redaktorów, 20 000+ haseł, 1 000 000+ czytelników każdego miesiąca.
Polszczyzna Logo
sprawdź...

Garderoba retro, czyli zapomniane słownictwo odzieżowe. Czego już nie nosimy?

Moda jest nietrwała, ulotna – szybko przemija i odchodzi w zapomnienie. Czasami może wzbudzić sentyment albo wywołać uśmiech. Podobnie jest ze słowami, które nazywają ubrania. Kto dziś pamięta o teksasach czy o swetrze bliźniaku? Postanowiliśmy przenieść się w czasie i przypomnieć nazwy ubrań, których już nie nosimy. Poznajcie słownictwo odzieżowe, które odeszło do lamusa.

Czego już nie nosimy? Zapomniane słownictwo odzieżowe, czyli garderoba retro

Nastawcie się przede wszystkim na sentymentalną podróż w czasie (sprawdźcie również Historia polskiej ortografii w pigułce. Skąd się wzięły ch, h, rz, ż, ó i u?). Z pewnością zaskoczy Was także liczba metafor zawartych w nazwach ubrań oraz to, że niektóre części garderoby wróciły do łask, ale już pod nową nazwą. Zaczynamy!

  • Szwedka – rodzaj krótkiej kurtki z lat 80. Dziś nazywamy ją bomberką.
  • Szwedy – spodnie o bardzo rozkloszowanych nogawkach, rodem z lat 70.
  • Getry – choć są to długie skarpety bez stóp zasłaniające łydki, nazwa ta w latach 90. funkcjonowała również jako potoczne określenie legginsów.
  • Teksasy – tak mawiano dawniej na spodnie dżinsowe. Nazwa pochodzi od stanu w USA.
  • Wiatrówka – pamiętacie ortalionowe kurtki chroniące przed wiatrem? Widzieliśmy je niedawno w sklepach. Nieodłącznie kojarzą się z latami 80.
  • Kangurka – bluza z kapturem z obowiązkową kieszenią z przodu. Bez niej kangurka nie byłaby kangurką.
  • Pulower – sweter wkładany przez głowę. Rzadko kto używa tego określenia, częściej pulower nazywany jest po prostu swetrem.
  • Halka – bielizna idealna pod sukienki, aby nie prześwitywały. Odeszła w zapomnienie.
  • Palto – wierzchnie okrycie zimowe. Słowo to pamiętamy z czytanek z dzieciństwa (A co to? To palto).
  • Pelisa – płaszcz zimowy podszyty futrem, najczęściej z futrzanym kołnierzem.
  • Garsonka – komplet złożony ze spódnicy i żakietu. Lubiany przez starsze pokolenia kobiet.

Sklep Nadwyraz.com

  • Spodnium – to dawne określenie kombinezonu wydaje nam się przekombinowane.
  • Jesionka – to ciepły płaszcz o dość wdzięcznej nazwie.
  • Prochowiec – cienki płaszcz. Nam kojarzy się z kinem detektywistycznym lat 50. Dziś używamy nazwy „trencz”.
  • Mufka – kawałek futra zszytego w rulon, w który wkłada się dłonie, aby nie zmarzły. Mufki pojawiają się w literaturze rosyjskiej.
  • Mitenki – damskie rękawiczki zakrywające palce do połowy. Dziś przydałyby się użytkownikom smartfonów.
  • Kaszkiet – płaska czapka z daszkiem.
  • Bliźniak – to rozpinany sweterek z wszytą pod spodem bluzką. Ciekawe, skąd wziął się pomysł na takie ubranie.
  • Podomka – słowo to wygrało plebiscyt „Przekroju”. Brzmiący z niemiecka szlafrok postanowiono zastąpić słowem rodzimym. Według definicji słownikowej podomka to ‘kobiecy ubiór przypominający płaszcz lub rozpinaną sukienkę, nakładany na nocną bieliznę’. Dziś jest to rzadki widok.
  • Czeszki – tenisówki z gumką popularne w Czechosłowacji, które dotarły również do PRL.
  • Pepegi – dawniej tak nazywano tenisówki. Nazwa jest skrótowcem od nazwy Polski Przemysł Gumowy.
  • Relaksy – pożądane w PRL-u buty zimowe. Kilka lat temu firma Wojas wypuściła sentymentalną edycję tych butów.

Czego brakuje Wam w powyższym zestawieniu? A może macie ochotę na to, by sięgnąć do garderoby średniowiecznych dam i polskiej szlachty? Dajcie znać w komentarzach!

Napisane przez

Absolwentka Wydziału Filologii Polskiej i Klasycznej na UAM w Poznaniu. Od 2013 r. pracuje jako nauczycielka języka polskiego, zajmuje się również pisaniem tekstów. Język ojczysty uwielbia od zawsze.