Literackie umieranie – motyw śmierci w literaturze
Śmierć jest wielką tajemnicą. Zmierzenie się z nią stanowi zaś jeden z najbardziej istotnych aspektów naszego życia, a zarazem problem fundamentalny ludzkiej egzystencji. Dlatego też ludzie praktycznie od zawsze chcieli ten trudny temat zrozumieć, starali się go oswajać na różne sposoby. Pod tym względem nie pozostaje w tyle również literatura – motyw śmierci jest przecież bardzo często przez nią eksploatowany, i to właściwie od samego początku słowa pisanego. Jak zatem literatura przedstawia przekroczenie progu życia?
Motyw śmierci w literaturze
Czym jest śmierć?
W najbardziej ogólnym sensie na śmierć można spojrzeć dwojako. Z biologicznego punktu widzenia to bezpowrotne ustanie czynności życiowych, ale śmierć rozumie się również jako kres ziemskiego żywota, oddzielenie duszy od ciała itp.
Może to być zatem koniec ostateczny i zapadnięcie się w nicość, innym razem śmierć rozumiana jest jako przejście w inny stan egzystencji. Chrześcijanie wskażą na niebo, piekło lub czyściec, w innych kulturach to reinkarnacja itd.
Zagadnienia te zresztą generują kolejne ważkie pytania, wykraczające poza samą istotę śmierci, ale nierozerwalnie z nią związane – o istnienie nieśmiertelnej duszy, przypadkowość i sens umierania itd.
Już w samej istocie śmierci tkwi przecież pewna zasadnicza sprzeczność. Z jednej strony to integralna i niezbywalna część życia. Z drugiej zaś doświadczenie śmierci znacznie wykracza poza naszą codzienność.
Trudno, żeby literatura ominęła tak ważny temat. Co więcej, motyw śmierci w literaturze występuje w niezliczonych formach i ujęciach. Kolejne utwory oswajają ten trudny temat na swój sposób, co w dużej mierze wynika ze światopoglądu epoki, okoliczności historycznych i danego etapu rozwoju kultury, ale także z indywidualnej wrażliwości konkretnych twórców. Lista literackich ujęć śmierci jest tak obszerna, że niemal niemożliwa do wykonania.
Mitologiczne obrazy śmierci
W czasach starożytnych odpowiedzi na fundamentalne pytania udzielano za pomocą opowieści, które przyjmowały formę mitów. Z kolei na samo ówczesne wyobrażenie śmierci najbardziej istotny wpływ miała opozycja świata bogów i ludzi, co równało się nieśmiertelności pierwszych i skończoności drugich.
W mitologii greckiej królem świata podziemi był Hades – bóg budzący grozę, ale jednocześnie sprawiedliwie rządzący duszami zmarłych. Z czasem jego imieniem zaczęto nazywać również całe podziemne królestwo, oddzielone od świata żywych rzekami – w tym kontekście najważniejszy był Styks, który pod przewodnictwem Charona przepływali zmarli.
Byt w Hadesie oznaczał zwykle smętny i mglisty żywot oraz bezsensowne błąkanie się. Tylko nieliczne dusze błogosławionych zmarłych trafiały na Pola Elizejskie – do krainy wiecznego szczęścia. Z kolei miejscem odbywania najcięższych kar był Tartar – najniższa część Hadesu, do której strącano największych grzeszników. To tam m.in. Syzyf odbywał swoją wieczną pokutę.
Motyw śmierci w Biblii
Księga Rodzaju śmierć ukazuje jako wynik nieposłuszeństwa, za co winę ponoszą pierwsi ludzie – Adam i Ewa. Popełniony przez nich grzech spowodował utratę podarowanej ludziom przez Boga nieśmiertelności. Dlatego po śmierci każdy z ludzi sądzony jest indywidualnie i w zależności od swoich czynów i ich kwalifikacji trafia do nieba, piekła lub czyśćca.
Danse macabre – średniowieczny motyw śmierci
Koncepcja wszechobecności śmierci to ulubiony temat średniowiecznej literatury. Tytułowy taniec miał oznaczać równość wszystkich wobec śmierci, a wszelkie dobra i wartości ziemskie, pochodzenie i status społeczny stawały się bezużytecznymi rekwizytami.
Średniowiecze jest bardzo bogate w utwory eksploatujące motyw śmierci – dość wymienić jeden z najbardziej znanych: Rozmowa Mistrza Polikarpa ze śmiercią, w którym śmierć ukazana jest jako rozkładające się ciało, posiadające jednocześnie absolutną władzę nad życiem.
Z drugiej strony wieki średnie to też czas dydaktycznych moralitetów związanych z rozliczeniem się umierającego ze swojego ziemskiego życia. Typowym przykładem podręcznika „sztuki umierania” (artes moriendi) jest Skarga umierającego. To jeden z wielu średniowiecznych utworów o wyraźnej funkcji dydaktycznej.
Na innym biegunie sytuuje się średniowieczna Pieśń o Rolandzie, która jest z kolei przykładem ukazania śmierci idealnej, prowadzącej do nieba po wieczną nagrodę.
Śmierć w baroku
Barok oznacza powrót średniowiecznych korowodów śmierci. To zresztą epoka, która w kręgu swoich fascynacji motyw śmierci stawia na jednym z pierwszych miejsc. Przemijanie, nietrwałość świata i próżność ludzkich wysiłków, a jednocześnie głód wieczności oraz poczucie nieśmiertelności duszy – to centralne barokowe motywy. Niektórzy poeci życie postrzegają nawet jako ciągłe umieranie lub krótką, ulotną chwilę, i to dopiero właśnie śmierć ma być początkiem prawdziwego istnienia:
Między śmiercią, rodzeniem, byt nasz ledwie może
Nazwan być czwartą częścią mgnienia... (Daniel Naborowski)
Zwichnięta miłość – motyw śmierci w romantyzmie
Uczuciowy i nadwrażliwy Werter życie odbiera sobie sam z powodu nieszczęśliwej i niemożliwej do spełnienia miłości. Tą samą drogą samozniszczenia podąża zresztą Gustaw z Mickiewiczowskich Dziadów. Można więc mówić tu o śmierci jako wyzwoleniu od cierpień, a jednocześnie o pewnej rezygnacji. Ten obraz śmierci jest zresztą nie tylko symbolem romantycznej i tragicznej miłości, bo idea ta swego czasu znacznie wykroczyła poza ramy literatury, wywołując falę naśladowców bohatera Goethego.
Śmierć jako doświadczenie wojenne
Literatura wojenna i okupacyjna siłą rzeczy przywołuje motyw śmierci, najczęściej zresztą okrutnej i wszechobecnej, ale również tej bohatersko-żołnierskiej – wojna stanowiła przecież fundamentalne przeżycie ówczesnych pisarzy, stąd też materiałem pisarskim były często osobiste doświadczenia. Jednocześnie dotychczasowe konwencje literackie wydawały się niewystarczające, stąd formy takie jak reportaż, pamiętnik, wspomnienie.
Umrzeć – tego nie robi się kotu
Uporczywa nieobecność to motyw przewodni wiersza Wisławy Szymborskiej Kot w pustym mieszkaniu. Śmierć człowieka ukazana zostaje tutaj z perspektywy osieroconego kota, który odczuwa pustkę po stracie swojego opiekuna. Zakłócony codzienny rytm i nagła obcość znajomego miejsca budzą w zwierzęciu żal i pretensje, a nawet chęć swego rodzaju zemsty:
Niech no on tylko wróci, niech no się pokaże.
Już on się dowie, że tak z kotem nie można.
Przytoczone powyżej przykłady dają siłą rzeczy mocno ograniczony wgląd w literackie obrazy śmierci, to również w dużej mierze przegląd subiektywny. Nie sposób jednak przywołać tu wszystkich utworów, które poruszają ten ważny temat. Z prostej i oczywistej przyczyny – bogactwo literatury nie daje streścić się w kilku zdaniach, nawet jeśli mówimy o tylko jednym (ale jakim!) motywie.
?