fbpx
Internetowa poradnia językowa Polszczyzna.pl. 10+ redaktorów, 20 000+ haseł, 1 000 000+ czytelników każdego miesiąca.
Polszczyzna Logo
sprawdź...

Pochmurno czy pochmurnie? Która forma jest poprawna?

Pochmurno czy pochmurnie? Która forma jest poprawna, jeśli chcemy opisać niebo pokryte chmurami? O tym piszemy w naszym poradniku. Oprócz odpowiedzi i wyjaśnienia podamy kilka przykładów z literatury.

Pochmurno czy pochmurnie poprawna forma pytanie rozwiązanie odpowiedź wyjaśnienie przykłady Polszczyzna.pl

Pochmurno czy pochmurnie? Mroźno czy mroźnie?

Oba te słowa, zarówno pochmurno, jak i pochmurnie, są przysłówkami, podobnie jak mroźno i mroźnie.

Pochmurno czy pochmurnie? Która forma jest poprawna?

Otóż dobra wiadomość jest taka, że poprawne są obie formy, czyli występuje wariantywność, choć tylko wtedy, gdy mamy na myśli to, że niebo jest zachmurzone. Powiemy wówczas, że jest pochmurno lub pochmurnie – nie ma różnicy, której formy użyjemy. Podobnie jest z formami mroźno i mroźnie.

Warto przy tym pamiętać, że jedynie wyraz pochmurnie ma jeszcze jedno znaczenie. Jest to przenośne określenie stanu przygnębienia, smutku. Synonimem tego znaczenia są takie wyrazy jak posępnie, ponuro.

Dzisiaj jest pochmurno czy pochmurnie? I tak, i tak!

Na końcu podajmy kilka przykładów, w których pokażemy, że w literaturze możemy spotkać obie formy, jeśli chodzi o zachmurzone niebo, natomiast we wspomnianym wcześniej znaczeniu przenośnym używa się jedynie wyrazu pochmurnie.

Przykłady zdań z użyciem formy pochmurno:

Wiosenny wieczór spadł na pole, ziejąc mocną wonią świeżo zoranej ziemi. Mglisto było, pochmurno i cicho.

Eliza Orzeszkowa, Pan Kaprowski, 1905

Było pochmurno, łąki i pola przesnuła mgła szara i gęsta, czyniło się dojmujące zimno.

Artur Conan Doyle, Groźny cień, 1913

Przykłady zdań z użyciem formy pochmurnie:

Pogoda lepsza niż w roku ubiegłym. Od kilku dni pochmurnie, lecz ciepło, sporo deszczu, w mieszkaniu – ponieważ wciąż jeszcze grzeją kaloryfery – zaczyna być duszno.

Jerzy Andrzejewski, Miazga, 1979

Ale stary chemik tym razem nie odgadł myśli Wokulskiego; przypatrzył mu się pochmurnie i rzekł:
– Cóż, panie Siuzę, niewesołe miejsce, niewesoła robota?...

Bolesław Prus, Lalka, 1889

Spirydon patrzył boczkiem, pochmurnie, węsząc może jakiś podstęp.

Aleksander Sołżenicyn, Krąg pierwszy, 1968

?

Napisane przez

Absolwent Wydziału Bioinżynierii Zwierząt na UWM w Olsztynie. Miłośnik chemii i języka ojczystego, krzewiciel i popularyzator poprawnej polszczyzny. Na co dzień redaktor internetowy, meloman i miłośnik polskiej klasyki filmowej. W wolnym czasie gra na pianinie, czyta Lema, Vonneguta i Murakamiego oraz artykuły popularnonaukowe. Lubi się uczyć i uczyć innych.

X