Prestidigitator – kto to jest? Definicja, synonimy, słownik
Prestidigitator jest słowem dość trudnym do wymówienia. Do tego potrzebna jest perfekcyjna dykcja. Mogłoby więc być elementem zawartym w łamańcu językowym. O pomyłkę nietrudno – nie tylko w wymowie tego wyrazu, ale również w jego zapisie. Czy wiecie kogo nazywamy prestidigitatorem? Jakie są synonimy tego słowa? Tego wszystkiego możecie się dowiedzieć z poniższego tekstu.
Prestidigitator – kto to jest? Co to znaczy? Wyjaśnienie
Prestidigitator to artysta cyrkowy pokazujący sztuczki polegające na zręczności. Triki, które prezentuje, postrzegane są jako magiczne.
Dzięki swej sprawności, zręczności rąk, umiejętnościom aktorskim i odpowiednim rekwizytom pokazuje on rzeczy wyglądające na czary, np. sprawia, że przedmioty znikają i pojawiają się ich w innym miejscu. Prestidigitatorowi udaje się w ten sposób wywołać efekty iluzjonistyczne, które wydają się sprzeczne z prawami fizyki. Jest to jednak tylko pozorne wrażenie.
O prestidigitatorze warto wspomnieć jeszcze jedno: poprzez zastosowanie zręcznych manipulacji zakłóca on logikę w myśleniu widzów, w konsekwencji czego czują się oni zaskoczeni efektem pokazów prestidigitatora.
Razem z prestidigitatorem na scenie występuje jego asystentka.
Prestidigitator – synonimy i wyrazy bliskoznaczne
Pomocne w zapamiętaniu tego, co to znaczy prestidigitator, kto to jest, będą na pewno synonimy i wyrazy bliskoznaczne.
- Iluzjonista,
- magik,
- kuglarz,
- sztukmistrz.
Prestidigitator – wyrazy pokrewne
- Prestidigitatorka,
- prestidigitatorski,
- prestidigitatorstwo.
Etymologia wyrazu prestidigitator
Określenie prestidigitator zostało zapożyczone z języka włoskiego od prestidigitatore (od: presto ‘szybki’ i dito ‘palec’, z łac. digitus ‘palec’), co w dosłownym tłumaczeniu może oznaczać: 'ktoś kto ma szybkie palce'.
Druga wersja podaje, że źródłem słowa prestidigitator jest łaciński wyraz praestigiator (od czasownika praestigiare: ‘czynić zaklęcia czarodziejskie’) znaczy 'ktoś zajmujący się czarami'.
Przykłady użycia wyrazu prestidigitator
[...] iluzja, moim zdaniem, nie powinna nikogo specjalnie zadziwiać, ale bawić. Zadziwianie ludzi na dłuższą metę jest strasznie nudne – twierdzi młody prestidigitator.
Sylwia Plucińska, Prestidigitator z ogólniaka, „Dziennik Zachodni”
Widziałem raz prestidigitatora. Stał on na estradzie szczupły, ze wszech stron widoczny, i demonstrował swój cylinder, ukazując wszystkim puste jego i białe dno. W ten sposób zabezpieczywszy swą sztukę ponad wszelką wątpliwość przed podejrzeniem oszukańczych manipulacji, zakreślił pałeczką w powietrzu splątany swój znak magiczny i natychmiast zaczął z przesadną precyzją i naocznością wywlekać laseczką z cylindra wstążki papierowe, kolorowe wstążki, łokciami, sążniami, na koniec kilometrami. Pokój napełniał się tą kolorową szeleszczącą masą, stawał się jasny od tego stokrotnego rozmnożenia, od spienionej i lekkiej bibułki, od świetlanego spiętrzenia, a on nie przestawał wywlekać tego nie kończącego się wątka, mimo przerażonych głosów, pełnych zachwyconego protestu, okrzyków ekstazy, spazmatycznych płaczów, aż w końcu stawało się jasne, jak na dłoni, że go to nic nie kosztuje, że czerpie tę obfitość nie z własnych zasobów, że mu po prostu otworzyły się źródła nadziemskie, nie podług ludzkich miar i rachub.
Bruno Schulz, Sanatorium Pod Klepsydrą