Dość czy dosyć – która forma jest poprawna?
To tylko dwa krótkie i dosyć (!) niepozorne słowa. Wszyscy je przecież znamy i używamy ich dość (!) często. Czy można jednak powiedzieć, że znaczą to samo, a co za tym idzie – stosować je wymiennie? Co decyduje o wyborze jednego z nich? Jak to w końcu jest: dość czy dosyć – którą z form wybrać?
Dość czy dosyć – która forma jest poprawna?
Dość czy dosyć – która forma jest poprawna?
Odpowiedź na powyższe pytanie jest prosta – obydwie formy są poprawne. Znaczenie wyrazów dość i dosyć jest identyczne, słowa można więc stosować zamiennie.
O wyborze jednego z nich decydują natomiast głównie indywidualne preferencje użytkownika języka. Podjęcie takiej decyzji może być uzależnione np. rytmem czy rymem zdania, w których występują.
Oznacza to, że powyższe słowa są synonimami – zgodne co do tego są wszystkie wydawnictwa poprawnościowe.
Dość i dosyć – co to znaczy?
Wyrazy dość i dosyć mają następujące znaczenia:
- tyle, ile trzeba, wystarczająco dostatecznie dużo (w funkcji przysłówka), np.
- Miał dość pieniędzy, żeby kupić sobie mieszkanie i samochód.
- Dziękuję, najadłem się już dosyć.
- w pewnym stopniu, stosunkowo (w funkcji przysłówka), np.
- To dość ciekawa książka.
- Mieszkała dość blisko, ale rzadko nas odwiedzała.
- jako słowo wyrażające zakaz; nakaz przerwania jakiejś czynności (w funkcji wykrzyknika), np.
- Dość gadania, zamknij się wreszcie!
- Dosyć tego, nie próbuj więcej tu przychodzić!
Warto przy okazji wspomnieć, że w połączeniu nie dość / nie dosyć obowiązuje pisownia rozdzielna (np. Nie dość, że był niemiły, to jeszcze złośliwy) – zgodnie z zasadą mówiącą, że partykułę nie przed przysłówkami, które nie pochodzą od przymiotników, pisze się osobno (podobnie jak nie bardzo, nie dziś, nie tylko itp.).
O pisowni przeczenia nie pisaliśmy szerzej tu:
Nieraz czy nie raz? Niejeden czy nie jeden? Pisownia przeczenia „nie” z różnymi częściami mowy.
Dość czy dosyć – już wszystko jasne! Przykłady z literatury
— Dość miałam nędzy za młodu, nie chcę jej więcej kosztować. Dość, dość, dość!
Jerzy Żuławski, Powrót
ANTONI
Dość, dość! Boję się! Spadnę w otchłań.
Gustaw Flaubert, Kuszenie świętego Antoniego
Hola! Już dosyć, dosyć, moja księgo!
A ty drwić jeszcze napierasz się tęgo.
Porzuć obyczaj świegoty tak brzydki,
Ma krótka księga, a pewne pożytki.
Naprzód ci powiem, a powiem ci szczerze:
Mniejszy koszt, mniejsza i szkoda w papierze;
Druga: tęskliwy pisarz z drukarczyki
Nie tak kląć będą pomierne wierszyki;
Potem, gdy przyjdziesz w ręce mądrych ludzi,
Rzeką: Nie przednia–ć, ale nie zamudzi;
I gość twe karty czytając przewieje
Wprzód, niż mu wino w kieliszku sciepleje.
Rozumiesz, żeś tym ucinkiem wygrała?
I tak się będziesz wielom długą zdała!
Jan Andrzej Morsztyn, Do swoich książek
— O, Jezu!
Antek nad rozpostartą na ziemi matką stał i powtarzał:
— Dosyć, matulu, dosyć, dosyć, dosyć już, dosyć!
Łzy kręciły mu się w oczach. On także widać żałował brata, ale więcej jeszcze matki, i pocieszał ją, jak umiał.
Eliza Orzeszkowa, Pan Kaprowski