Motyw snu w literaturze światowej
Motywów literackich jest bez liku. Jednym z przykładów jest motyw snu, obecny w literaturze właściwie od początku, gdyż twórcy mieli świadomość, że sen to nie tylko odpoczynek. Techniką oniryczną literaci kreowali rzeczywistość wokół motywu snu, nawiązując w budowie utworu do reguł rządzących właśnie marzeniem sennym. W tym artykule poznamy najznakomitsze przykłady takich zabiegów, które wyszły spod pióra prawdziwych mistrzów oniryzmu. Koniecznie udajcie się z nami w tę podróż wokół fantazji, marzeń, wyobrażeń, widzeń i halucynacji…
Od początku, czyli sen w mitologii
Mitologia jest źródłem wszystkiego. Nic dziwnego, była przecież bazą dla Greków, a potem i Rzymian, którzy próbowali tłumaczyć sobie funkcjonowanie świata (oraz rolę, jaką odgrywał w nim człowiek), a jego nieodłącznym elementem był także świat bogów. Oba te światy przenikają się nawzajem tak, jak często jawa przenika się ze snem. Personifikacją – uosobieniem – snu w mitologii greckiej jest Hypnos, bliźniaczy brat Tanatosa (boga śmierci), często przedstawiany jako śpiący lub uskrzydlony młodzieniec. Przynosił ludziom sen i ukojenie, dotykając ich kwiatem maku. Swoją drogą, to niezwykle ciekawe, że akurat roślina o działaniu narkotycznym była jego atrybutem, prawda? Słowo hypnos w języku starogreckim oznaczało właśnie sen i od niego oczywiście wzięła się hipnoza.
Jednym z synów Hypnosa był Morfeusz – bóg marzeń sennych. Miał zdolność przybierania dowolnej postaci i ukazywania się w snach ludzi jako ukochana osoba. Morfeusz pojawił się też w Metamorfozach Owidiusza. Istnieje również związek frazeologiczny w objęciach Morfeusza oznaczający kogoś śpiącego, pogrążonego we śnie.
Motyw snu w Biblii
W Starym Testamencie bardzo wyrazisty motyw snu pojawia się w historii Józefa i faraona. Władcy Egiptu przyśniło się siedem tłustych krów, które następnie zostały pożarte przez siedem chudych. Analogiczny sen faraon miał z kłosami zboża – te grube i dojrzałe zostały połknięte przez chude i suche. Józef, przebywający wówczas w więzieniu, został wezwany przed możnowładcę, aby wytłumaczyć te dziwne sny, gdyż znany był ze swoich umiejętności. Wyjaśnił on faraonowi, że siedem tłustych krów oraz siedem dojrzałych kłosów oznaczają siedem urodzajnych lat w Egipcie, po których przyjdzie siedem lat ubogich. Podpowiedział, jak można się do tych nieurodzajnych lat przygotować, dzięki czemu został doradcą władcy Egiptu i opuścił więzienne mury. Dzięki Józefowi opracowano odpowiednią strategię gospodarczą kraju nad Nilem, a faraon odniósł niebywały sukces jako władca Egiptu.
W Nowym Testamencie pojawia się św. Józef, narzeczony Marii, i związany z nim motyw snu. Józef, dowiedziawszy się o przedślubnej brzemienności Marii, chce ją porzucić. Wtedy we śnie ukazuje mu się Anioł Pański, który wyjaśnia, że dziecię zostało poczęte z Ducha Świętego i będzie przyszłym zbawicielem ludzkości. Józef bez wahania uznaje więc dziecko za swoje, gdyż ufa Bogu bezgranicznie. Tutaj kluczowa okazuje się rola Anioła Stróża, który nieustająco (pojawia się jeszcze w dwóch snach Józefa) czuwa nad losem świętej rodziny. Niezwykle interesujące jest to, że ukazuje się on właśnie we śnie, tworząc aurę przepowiedni.
Rola motywu snu u geniusza ze Stratford-upon-Avon
Szekspir, bo o nim oczywiście mowa, wokół motywu snu skonstruował całą fabułę komedii Sen nocy letniej. Akcja toczy się w noc świętojańską, a obecne są tu wątki zaczerpnięte z mitologii oraz, jak się uważa, z Metamorfoz Owidiusza. To tu przenikają się dwa światy: realistyczny i fantastyczny. Bohaterowie dramatu bardzo często zapadają w sen, a wtedy budzą się do życia wszystkie elfy i inne baśniowe stwory, które przeżywają perypetie tak samo jak ludzie. Szekspir cały czas lawiruje fabułą na pograniczu snu i jawy, tworzy niezwykły efekt prawdziwego snu, podczas którego pojawiają się niekiedy bardzo zawiłe wątki, dzieją się rzeczy zupełnie ze sobą niezwiązane, często pozbawione logiki. Po wszystkim następuje jednak przebudzenie.
Motyw snu autor Hamleta zastosował również w swojej znakomitej tragedii Makbet. Tym razem wykorzystał koszmar senny nękający bohaterów – Makbeta i jego żonę Lady Makbet – aby ukazać ich rozterki i walkę wewnętrznych uczuć. Dokonali oni królobójstwa, a okrutna zbrodnia pociągnęła za sobą kolejne. Nawiedzające ich sny mają być swoistą projekcją ich dusz, prześladowanych przez wyrzuty sumienia. Stan psychiczny Makbeta i ciągłe napięcie prowadzą do zaburzeń osobowości i anormalnych zachowań, majaczeń. Ma halucynacje, omamy słuchowe oraz oczywiście cierpi na bezsenność:
Jestli to sztylet, co przed sobą widzę,
Z zwróconą ku mej dłoni rękojeścią?
Pójdź, niech cię ujmę! Nie mam cię, a jednak
Ciągle cię widzę. Fatalne widziadło!
Nie jestżeś ty dla zmysłu dotykania,
Tylko dla zmysłu widzenia dostępny?
Jestżeś sztyletem tylko wyobraźni?
Rozpalonego tylko mózgu tworem?
Widzę cię jednak tak samo wyraźnie
Jako ten, który właśnie wydobywam.
Na zaburzenia snu, czyli somnambulizm, potocznie zwany lunatyzmem, cierpi także Lady Makbet. Ona również majaczy, próbuje zmyć z siebie niewidzialną krew, aż wreszcie popada w obłęd, który popycha ją do popełnienia samobójstwa:
Precz, przeklęta plamo! Precz mówię!
Raz, dwa — czas działać. — Piekło ciemne. —
Wstydź się, mężu, wstydź się!
Żołnierzem jesteś, a tchórzysz?
Cóż stąd, chociażby się wydawało? Nikt nas przecie nie pociągnie do tłumaczenia. — Jednakże, kto by się był spodziewał tyle krwi w tym starcu!
Autor ponad 150 sonetów (!) w iście mistrzowski sposób przedstawił przemianę Lady Makbet. Z zimnej, niemającej skrupułów i zdolności do refleksji nad własnym postępowaniem kobiety stała się samotną, nieszczęśliwą królową, która została odtrącona przez męża. William Szekspir miał niezwykły wręcz dar do odzwierciedlania ludzkich charakterów i pewnie za to kochamy go najbardziej.
Sen zbrodniarza
Motyw snu wykorzystał również rosyjski mistrz słowa i psychologii postaci w swoim chyba najbardziej znanym dziele Zbrodnia i kara. Bohaterowie powieści Fiodora Dostojewskiego do swojego wnętrza mogą dotrzeć w zasadzie tylko w czasie snu. To wtedy nękają ich (podobnie jak u Szekspira) wyrzuty sumienia, z tą jednak różnicą, że w tym przypadku postaci zaczynają rozumieć swoje błędy.
Główny bohater, Raskolnikow, zagłusza trapiące go wyrzuty sumienia i tłumaczy je sobie na swój sposób, rozumowo (dla niego liczy się w zasadzie tylko prawda rozumowa, nie obchodzi go wiara), a więc jego przemiana możliwa jest wyłącznie, gdy spoczywa w objęciach Morfeusza. Wtedy ujawnia się ludzka podświadomość, której nawet on nie może kontrolować. Kłopoty ze snem, znerwicowanie oraz koszmary dręczą Rodiona Raskolnikowa jeszcze przed dokonaniem zbrodni (jeżeli tak się boję teraz, to cóż by to było, gdyby rzeczywiście do tego doszło). Pierwszy sen bohatera jest jakby proroczy. W iście genialny sposób Dostojewski przedstawił psychikę człowieka, który ma zabić. Po dokonaniu zbrodni Raskolnikowa nawiedzają koszmary ściśle z nią związane, a świadomość złych czynów powoduje u niego zaburzenia umysłowe.
Inną postacią, którą pod koniec życia dręczą złe sny, jest Arkadiusz Swidrygajłow, który dokonał wielu zbrodni, skrzywdził mnóstwo kobiet. Jest on człowiekiem bezwzględnym, nieobliczalnym, niemającym zasad moralnych ani skrupułów. Nie budzi sympatii czytelnika, gdyż jego wygląd koresponduje z cechami charakteru (Spośród ludzi tego pokroju jest to najbardziej wyuzdany, upadły, w występkach pławiący się człowiek). Popełnione zbrodnie nie dają mu spokoju, zaczyna majaczyć, śnią mu się okrucieństwa. Kiedy w końcu zdaje sobie sprawę ze swoich straszliwych czynów, a niesiony chęcią odpokutowania za grzechy próbuje się nawrócić, lecz nie jest mu to dane, popełnia samobójstwo.
Oniryczny proces
Nasz artykuł nie obyłby się bez kluczowej pozycji w literaturze, której kompozycja została całkowicie skonstruowana wokół motywu onirycznego. Franz Kafka w swoim arcydziele Proces przedstawił świat, który jest istną wizją przerażającego koszmaru sennego. Wydarzenia są absurdalne, przerysowane, zaskakujące, czytelnik ma czasem wyraźne problemy z nadążaniem za nimi, nie mówiąc już o ich zrozumieniu.
Bohaterem jest Józef K. (Kafka nie podaje pełnego nazwiska, co fenomenalnie koresponduje z fabułą powieści), którego dotychczasowe życie się zmienia, kiedy zostaje aresztowany, ale nikt (tym bardziej on sam) nie wie za co. Nie jest podana przyczyna, jego wina nie jest jasno określona, oskarżyciela nie ma, a on sam nie może się bronić przed niedorzecznymi zarzutami. Zagłębia się w niezrozumiały świat kancelarii i urzędników, który bynajmniej nie ma nic wspólnego z rzeczywistością. Bohatera dręczą postawione przez siebie samego pytania: kto, dlaczego i za co wytoczył mu proces? Nie potrafi jednak odnaleźć na nie odpowiedzi, gubi się w tej bezsensowności. Proces kończy się zabiciem Józefa K. nożem prosto w serce.
To tylko nieliczne przykłady motywu snu pojawiające się w literaturze. Dają jednak obraz tego, jak niezwykle interesujący sen był i jest dla twórców. Szczególnie bujny rozwój literatury o charakterze onirycznym nastąpił w XX wieku, kiedy sen traktowano już bezpośrednio jako narzędzie do poznania psychiki człowieka (niemałe zasługi miał w tym Zygmunt Freud), wiązał się on również wówczas z surrealizmem. W literaturze polskiej istnieje wiele przykładów wykorzystujących motyw snu lub pozycji, których konwencja jest całkowicie oparta na śnie. Ze względu na liczne tytuły pozwolimy sobie stworzyć o tym osobny artykuł, zatem prosimy uzbroić się w cierpliwość. ☺
Jeśli jednak to literatura polska interesuje Was najbardziej, koniecznie zajrzyjcie tu: 7 historii miłosnych w literaturze polskiej. Motyw miłości również był jednym z tych, po który twórcy sięgali najczęściej. I chyba trudno im się dziwić. ;)
?