Nie do wiary czy niedowiary? Który zapis jest poprawny?
W języku polskim nie brakuje przykładów wyrażeń, których pisownia łączna lub rozłączna jest nader kłopotliwa. Jak jest w przypadku niniejszej frazy przymiotnikowej: nie do wiary czy niedowiary? Razem czy osobno? Odpowiadamy w naszym artykule. Przeczytajcie!
Nie do wiary czy niedowiary ? Razem czy osobno?
Nie do wiary czy niedowiary? Jak to zapisać? Prawidłowy zapis omawianego wyrażenia to zapis rozłączny, czyli: nie do wiary. Formy: niedowiary czy nie dowiary są niepoprawne! Trzeba to zapamiętać!
Podobnie: nie do końca / nie do pomyślenia / nie do przecenienia.
Nie do wiary czy niedowiary – jak zapisywać?
Jak już wiemy, rozłącznej pisowni frazy nie do wiary nie tłumaczy żadna reguła ortograficzna. Wyrażenie to traktowane jest jako tzw. zaprzeczone wyrażenie przyimkowe i występuje często w formie wykrzyknienia, po którym stawiany jest wykrzyknik (na końcu zdania) bądź przecinek (w zdaniu).
Nie do wiary czy niedowiary? Więcej o poprawnej pisowni
Wyrażenie nie do wiary zapisujemy oddzielnie. Zbierzmy jednak rodzinę wyrazów, by utrwalić poprawną pisownie poszczególnych słów:
- nie dowierzać – pisownia rozłączna (inaczej niż: nienawidzić/ niepokoić/ niedomagać/ niedowidzieć, niedosłyszeć),
- niedowiarek/ niedowierzanie – pisownia łączna (jak niedoczekanie),
- niedowierczy/ niedowierzający – pisownia łączna,
- niedowierczo/ niedowierzająco – pisownia łączna.
Nie do wiary, ile tego jest! Więcej na temat pisowni z partykułą nie przeczytacie tutaj:
Nie z przymiotnikami – pisownia partykuły nie.
Nie do wiary czy niedowiary? Przykłady zdań
Nie do wiary czy niedowiary? Teraz już wiemy! Przyjrzyjmy się zatem poniższym zdaniom, aby utrwalić sobie poprawną pisownię tego wyrażenia.
- Spójrz tylko na niego! Nie do wiary, jak wyrósł i zmężniał!
- Nie do wiary! Koniec świata ma nastąpić za kilka dni!
- Wprost nie do wiary, jak to miasto się zmieniło od naszego wyjazdu!
- „Nie do wiary” to tytuł niegdysiejszego magazynu telewizyjnego o zjawiskach nadprzyrodzonych.
Nie do wiary czy niedowiary? Już wszystko jasne! Przykłady z literatury
Jak często trzeba tracić wiarę
urzędową
nadętą
zadzierającą nosa
asekurującą
głoszoną stąd dotąd
żeby odnaleźć tę jedyną
wciąż jak węgiel jeszcze zielony
tę która jest po prostu
spotkaniem po ciemku
kiedy niepewność staje się pewnością
prawdziwą wiarą bo całkiem nie do wiary
ks. Jan Twardowski, O wierze
– Myślałem, że się ucieszysz… – powiedział ojciec niepewnym głosem.
– Ucieszysz! – powtórzyła z ironią matka. – To nie do wiary! Tu przeprowadzka, wyjazd do Warszawy, a on kupuje prysznic! Wyobrażam sobie, ile to wszystko musiało kosztować! Same niepotrzebne rzeczy... I jeszcze ten prysznic!
Jan Brzechwa, Gdy owoc dojrzewa, 1958
Więc polecieliśmy Mostową pod górę (jeszcze ta skarpa i te pochyłości). Na róg Freta. Do sklepu. Po prostu. Nie do wiary. Sklep był czynny. Tylko jakoś tak dziwnie. Prawie otwarty (uchylony). Ale sprzedawał. Co? Kaszę chyba. Chleb? Bo chybaśmy te dwie rzeczy kupili. W każdym razie coś kupiliśmy. Jedyny i ostatni raz. Bo więcej sklepów ani przedtem, ani potem nie widziałem.
Andrzej Zbych, Bardzo dużo pajacyków, 1968