Oboje czy obydwoje? Która forma jest poprawna?
Liczebniki to twardy orzech do zgryzienia, do tego nigdy specjalnie nie były naszą mocną stroną. Odmieniamy je niedbale, choć trzeba przyznać, że to po prostu wybitnie trudna część mowy. Czas to zmienić i dowiedzieć się o liczebnikach nieco więcej. Dziś na warsztat wzięliśmy bardzo przydatną, ale i problematyczną kwestię, czyli liczebniki zbiorowe. Oboje, obydwoje, obaj… Obaj czy oboje? Której formy użyć? I jak to wszystko odmienić? Przychodzimy z pomocą!
Obaj czy oboje – która forma jest poprawna?
A zatem oboje czy obydwoje?
Mamy dla Was wspaniałą wiadomość: obie formy są poprawne! Możemy ich więc używać zamiennie (choć częstszą wydaje się oboje), ale z jednym małym wyjątkiem.
Oboje, obydwoje, obaj
Nasi dzisiejsi bohaterowie to liczebniki zbiorowe odpowiadające słowu obaj.
Możemy stosować je zamiennie do wyliczenia:
- osób różnej płci (oboje nauczycieli, obydwoje pilotów),
- dzieci,
- określeń par małżeńskich (obydwoje państwo Stępińscy, oboje dziadkowie),
- przedmiotów, które jako rzeczowniki występują tylko w liczbie mnogiej,
czyli pluralia tantum (oboje drzwi, obydwoje skrzypiec).
Oboje lub obydwoje stosować możemy też w połączeniu z niektórymi narządami (oboje uszu, obydwoje oczu).
Uwaga! Form tych nie używamy w odniesieniu do dwóch kobiet lub dwóch mężczyzn. Wtedy wybierzemy liczebnik obie lub obaj.
Odmiana
M. | oboje/obydwoje |
D. | obojga/obydwojga |
C. | obojgu/obydwojgu |
B. | oboje/obydwoje |
N. | obojgiem/obydwojgiem |
Ms. | obojgu/obydwojgu |
W. | oboje/obydwoje! |
Oboje drzwi, obydwojga uszu… czyli kwestia doboru formy
Znaczenie wyrazów, do których odnoszą się omawiane liczebniki, jest szalenie ważne, ponieważ to od niego zależy, jaką formę orzeczenia wybierzemy. Różnie prezentuje się także odmiana wyrazów, z którymi te liczebniki występują. Gdy zatem mówimy o grupie osób różnej płci, dzieciach, parach narządów lub przedmiotów, oboje lub obydwoje połączy się z dopełniaczem (kogo? czego?), dlatego napiszemy lub powiemy:
oboje uszu, obydwoje dzieci, oboje artystów, obydwoje skrzypiec.
W takiej sytuacji orzeczenie zawsze będzie w liczbie pojedynczej:
Oboje uszu jest schowane pod czapką;
Obydwoje dzieci nie przygotowało się do zajęć;
Oboje artystów zachorowało;
Z hotelu zniknęło obydwoje skrzypiec.
Kiedy zaś oboje czy obydwoje stosujemy razem z parami małżeńskimi, tworzy się między nimi związek zgody, a więc liczebnik i rzeczownik mają ten sam przypadek, np.
oboje rodzice,
obojga rodziców,
obojgu rodzicom,
obydwoje wiolonczeliści,
obydwojga wiolonczelistów,
obydwojgu wiolonczelistom itd.
Wyjątek (ach, kochamy język polski) stanowi narzędnik, który łączy się z dopełniaczem (po prostu brzmi to lepiej): obojgiem rodziców (nie rodzicami), obydwojgiem wiolonczelistów (nie wiolonczelistami).
Oboje czy obydwoje? Już wszystko jasne! Przykłady z literatury
Julia została skazana – jak sama mówiła – na małżeństwo. A wyrok wykonano błyskawicznie. Był to więc związek prawie bez miłości, bez głębszego uczucia, z nielicznymi tylko chwilami szczęścia. Zimne, skalkulowane przez rodziców stadło, w którym oboje od początku byli sobie obcy, chociaż starali się to przezwyciężać! Hipolit uśmiecha się sztucznie. Po raz kolejny w tym dniu odczuwa tępy ból w roztrzepotanym sercu.
Andrzej Zaniewski, Król tanga
Ostatniego wieczora, gdy już nazajutrz miał odjechać, poszli oboje na grób Rudolfa. Nie wiedzieli, dlaczego to robią. A przecież tak trzeba było. Tak musieli. Byli obydwoje wyschnięci, wychudli z miłości, płonący od wewnętrznych piekieł pasji. Stanęli nad płytą w ogrodzie. Obnażona głowa Ottona była hardo zadarta. Śmiech pusty przenikał ich oboje na myśl, iż niedawno tak tu cierpieć mogli.
Stefan Żeromski, Wiatr od morza
Oboje, wchodzicie w następnym takcie
Oboje to nie tylko liczebnik! Co ciekawe, to także mianownik liczby mnogiej utworzonej od rzeczownika obój, który jest instrumentem dętym drewnianym o charakterystycznej nosowej barwie. To on przed koncertem symfonicznym podaje całej orkiestrze dźwięk „a”, aby pozostali mogli się dostroić.
Kwintesencją oboju jest stroik, czyli owinięta na rurce trzcina, w której powstaje mikroskopijnych rozmiarów otwór, przez który oboista dmucha, kreując czarujący dźwięk. Stroiki to zmora oboistów, ponieważ muszą je sami nawijać i strugać (podobnie jak fagociści, czyli muzycy grający na fagocie), używając do tego specjalnych narzędzi. Według niektórych barwa oboju najlepiej imituje ludzki głos. Jedno jest pewne – oboje to niezwykłe i piękne instrumenty, jednak w tej formie nie mogą być stosowane zamiennie z obydwoje.