fbpx
Internetowa poradnia językowa Polszczyzna.pl. 10+ redaktorów, 20 000+ haseł, 1 000 000+ czytelników każdego miesiąca.
Polszczyzna Logo
sprawdź...

Nazwy dawnych zawodów – jak na chleb zarabiali nasi przodkowie?

Świat idzie naprzód! Zmienia się nasze otoczenie, środowisko, klimat. Na przestrzeni lat zmieniły się także wykonywane przez ludzi zawody. Dla wielu osób z młodego pokolenia nazwy tych profesji są w ogóle nieznane. O jakich zawodach mowa?

Nazwy dawnych zawodów – jak na chleb zarabiali nasi przodkowie? - Polszczyzna.pl

Dlaczego niektóre dawne zawody wyginęły?

Odpowiedź wydaje się z pozoru bardzo prosta – postęp techniczno-technologiczny sprawił, że niektóre zawody stały się dziś niepotrzebne. Jednak nie jest to do końca prawda. Oczywiście wiele z dawniej wykonywanych zawodów z punktu widzenia naszych czasów nie ma kompletnie sensu. Mimo to zdarzają się też takie, które wracają, np. szewc czy kaletnik. Zmieniły się jedynie zadania, które wykonują ich przedstawiciele. Dziś szewc nie zajmuje się tworzeniem butów od podstaw, a jedynie je naprawia (chociaż są wyjątki). Podobnie jest z kaletnikiem, który naprawia i tworzy dziś nie tylko torby skórzane.

Przykłady, opis i nazwy dawnych zawodów

  • Cyrulik – prawdopodobnie na widok cyrulika zawsze bolało całe ciało. Nic w tym dziwnego, ponieważ osoba ta zajmowała się nie tylko goleniem i kąpaniem, lecz także leczeniem lekkich chorób, wyrywaniem zębów, a nawet nastawianiem kości. I to wszystko bez znieczulenia!
  • Korabnik – osoba ta miała dość wdzięczne, lecz odpowiedzialne zadanie. Wykonywała łodzie na dworze królewskim. Łodzie te nazywały się korabami.
  • Snycerz – dziś zawód wykonywany przez nielicznych. Snycerz zajmował się rzeźbieniem w drewnie, które dawniej było głównym materiałem w sztuce. Jest to prawdopodobnie jeden z najstarszych zawodów.
  • Kołodziej – osoba zajmująca się wyrobem drewnianych wozów i kół do nich. Wiecie, że to właśnie od tego zawodu pochodzą nazwiska: Kołodziej, Kołodziejczyk itp.? Jeżeli to właśnie Wasze nazwisko, może warto sprawdzić, czy nikt w rodzinie nie tworzył wozów?

  • Płatnerz – znacie powiedzenie „Nie ma rycerza bez płatnerza”? Odnosi się ono oczywiście do warunków i możliwości, jakie mamy, jednak nie jest ono bezzasadne. Płatnerz to osoba zajmująca się wyrobem i kształtowaniem części metalowych, najczęściej do zbroi. Jak zapewne się domyślacie, zawód ten był bardzo popularny w średniowieczu.
  • Mincerz – osoba zajmująca się produkcją monet w mennicy. Dawniej mincerz był odpowiedzialny również za kontrolowanie obiegu monet, a także ściganie fałszerzy.
  • Sznurówkarz – tak! Dobrze widzicie! To osoba, która była odpowiedzialna za produkcję sznurówek. Jednak była to bardziej praca dorywcza. Czasami nazwy danych zawodów były zaskakujące, ale wyraz sznurówkarz od razu przywodzi na myśl wykonywaną czynność.

  • Rymarz – zawód zapewne znany wszystkim, którzy są miłośnikami jazdy konnej. Rymarz zajmuje się tworzeniem uprzęży, siodeł, akcesoriów jeździeckich itd. Niestety to ginąca profesja.
  • Znachor – osoba bez wykształcenia medycznego, która próbuje leczyć ludzi za pomocą ziół, wierzeń i odprawiania modłów. Znachor jest znany również dziś i ma wielu swoich zwolenników. Przy tej okazji nie możemy młodszym czytelnikom nie zaproponować powieści Znachor lub tym leniwym – filmu o tym samym tytule.
  • Pucybut – zawód polega na czyszczeniu butów przechodniom, oczywiście za drobną opłatą. Do dziś w Polsce możemy znaleźć kilku pucybutów. Za granicą natomiast najwięcej pucybutów spotkacie w Turcji i na Sycylii.

Jak zapewne zauważyliście, niektóre zawody wydają się abstrakcyjne z perspektywy naszych czasów. Należy jednak pamiętać, że to właśnie dzięki nim możliwy był rozwój!

Znacie kogoś, kto wykonywał bądź wykonuje wspomniane zawody? A może chcielibyście, aby któryś z nich wrócił? Czekamy z niecierpliwością na Wasze komentarze!

?

Napisane przez

Miłośniczka Polskiego Języka Migowego, czeskiej kultury i zespołu Bon Jovi. Interesuje się sztuką, dziedzictwem kulturowym i organizacją wydarzeń kulturalnych. Relaksuje się, pisząc teksty, czytając poezję i pijąc kawę.