Onegdaj – co to znaczy? Definicja wyrazu i przykłady użycia
Onegdaj – brzmi dość archaicznie, prawda? W niniejszym artykule przyjrzymy się dokładniej temu wyrazowi. Jeśli chcecie poznać jego znaczenie, synonimy i wyrazy bliskoznaczne, a także przykłady użycia, przeczytajcie koniecznie! Niech onegdaj nie budzi więcej zdziwienia i na stałe wejdzie do słownika wszystkich entuzjastów polszczyzny. Zapraszamy zatem do lektury!
Onegdaj – co to znaczy? Znaczenie wyrazu
1 Onegdaj to tak naprawdę przysłówek będący niejako określnikiem czasu, słowo to oznacza bowiem przedwczoraj lub w szerszym znaczeniu rozumiane jest jako kiedyś, niegdyś, dawniej. Wyraz ten jest dzisiaj raczej rzadko używany, uznawany (podobnie jak ongiś) za przestarzały, dlatego wiele przykładów jego użycia znajdziemy na kartach literatury. W języku polskim funkcjonuje również przymiotnik pokrewny, a mianowicie onegdajszy, który analogicznie oznacza przedwczorajszy lub dawniejszy.
Onegdaj – synonimy i wyrazy bliskoznaczne
Pomocne w zapamiętaniu tego, co to znaczy onegdaj, co to jest, będą na pewno synonimy i wyrazy bliskoznaczne.
- Przedtem,
- kiedyś,
- dawno/ dawniej,
- niegdyś,
- wcześniej,
- swego czasu,
- w przeszłości
- w odległych czasach,
- ongiś (arch.).
.
Przykłady użycia wyrazu onegdaj w literaturze
Mania Lewińska była już w Warszawie, lecz jeszcze mieszkała u znajomych z swym opiekunem, który dwa razy odwiedzał panią Latter. Widocznie pani Latter nie chciała przyjąć Mani, bo jednocześnie pan Władysław Kotowski onegdaj, wczoraj i dziś przybiegał do panny Howard, zapewne prosząc ją o poparcie. (onegdaj = przedwczoraj)
Bolesław Prus, Emancypantki, 1894
– Panna Łęcka ma także otwarty kredyt… bardzo dobrze – ciągnął Wokulski zbliżywszy twarz do księgi, jakby w niej pismo było niewyraźne. – A… a… Onegdaj wzięła portmonetkę… Trzy ruble?… to chyba za drogo…
– Wcale nie – wtrącił Ignacy. – Portmonetka doskonała, sam ją wybierałem.
– Z którychże to? – spytał niedbale Wokulski i zamknął księgę.
– Z tej gablotki. Widzisz, jakie to cacka.
Bolesław Prus, Lalka, 1889
Nastało milczenie. Winicjusz poglądał czas jakiś zdumionymi oczyma na Petroniusza, po czym rzekł:
– Przebacz mi. Miłuję ją i miłość miesza moje zmysły.
– Podziwiaj mnie, Marku. Onegdaj rzekłem cezarowi tak: „Mój siostrzeniec Winicjusz pokochał tak pewną chuderlawą dziewczynę, która hoduje się u Aulusów, że dom jego zmienił się w łaźnię parową od westchnień. Ty (powiadam), cezarze, ani ja, którzy wiemy, co jest prawdziwa piękność, nie dalibyśmy za nią tysiąca sestercji, ale to chłopak zawsze był głupi jak trójnóg, a teraz zgłupiał do reszty”.
Henryk Sienkiewicz, Quo vadis, 1896